Rosną ceny telewizorów CRT. Winna moda na retro granie
Autentyczne wrażenia.
Moda na gry retro sprawia, że w Stanach Zjednoczonych rosną ceny telewizorów CRT - z kineskopem. W opinii rosnącego grona miłośników klasycznych produkcji, tylko taki sprzęt jest w stanie zapewnić autentyczne wrażenia.
„Czasami, by uzyskać najlepszą jakość obrazu, trzeba wybrać się w przeszłość” - zapewnia Coury Carlson z kanału My Life In Gaming, zajmującego się rozgrywką w stylu lat 80. i 90.
Jak zauważa serwis Wired, najbardziej pożądanym przez kolekcjonerów telewizorem jest Sony GDM-FW900. Model ten osiągał w 2019 roku ceny na poziomie 999 dolarów, podczas gdy dzisiaj w serwisie aukcyjnym eBay mowa już raczej o przedziale rzędu 3-4 tys. dolarów.
Podobnie jest w przypadku innych urządzeń z górnej - przynajmniej w przeszłości - półki, jak Sony PVM-1354Q i Dell P1130. Co więcej, forum r/CRTGaming w serwisie Reddit tylko przez rok podwoiło liczbę subskrybentów, a podobne wzrosty zainteresowania dotyczą w Stanach Zjednoczonych także innych miejsc z ogłoszeniami, jak dedykowane grupy na Facebooku.
„To umierająca technologia i powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, żeby ją zachować” - komentuje Jordan Starkweather, inny miłośnik sprzętu retro.
„W CRT jest coś magicznego. Bez wątpienia jest w tym sporo nostalgii, ale charakterystyki CRT są tak diametralnie różne od standardowych współczesnych ekranów” - dodaje mężczyzna w rozmowie z Wired.
Klasyczne urządzenia z kineskopami nie tylko bardziej rozmywają obraz, co w przypadku gier z przeszłości znacznie poprawia odbiór oprawy. Zmniejszają się także opóźnienia w sterowaniu, choć większość z tych kwestii jest raczej dość subiektywna.
„W jakiś sposób ruch wygląda płynnie i bardziej naturalnie” - wydaje się potwierdzać Starkweather.
Sposób działania CRT przekłada się też na ostrzejsze kolory oraz większą głębię czerni, nawet jeśli standardem pozostaje rozdzielczość 240p lub - w epoce PlayStation 2 - 480i, gdzie odświeżana jest co druga linia, na przemian.
Sony GDM-FW900 jest dzisiaj „Złotym Graalem” miłośników takiego grania, stanowiąc 24-calowy monitor panoramiczny, w formacie 16:10. Nowy kosztował w Polsce niemal 10 tys. złotych. Właśnie na nim testy prowadziło niedawno Digital Foundry, czego efektem był powyższy materiał wideo. „W pewnym sensie odwróciliśmy się od wspaniałej technologii dla graczy” - podsumował Richard Ledbetter.
Moda najwyraźniej nie dotarła jeszcze do Polski - w serwisie Allegro znaleźć można zaledwie kilka ofert na używane telewizory CRT, opiewających średnio na kilkaset złotych.