Rosyjski wywiad stara się infiltrować społeczności graczy
Ostrzega Microsoft.
Prezes Microsoftu - Brad Smith - ostrzegł, że rosyjskie agencje szpiegowskie i prywatna firma wojskowa Grupa Wagnera mogą próbować „infiltrować społeczności graczy”.
Słowa padły na konferencji Semafor's World Economy Summit, jako komentarz na temat niedawnych doniesień na temat tajnych dokumentów amerykańskiego wywiadu, które wydostały się na światło dzienne za pośrednictwem serwera miłośników Minecrafta w aplikacji Discord, w marcu tego roku.
Microsoft posiada własny zespół dedykowany bezpieczeństwu w sieci i to właśnie na jego opinię powoływał się Smith. Eksperci „zidentyfikowali wysiłki Rosjan”, mające na celu właśnie integrację w grupach graczy, by w ten sposób rozprowadzać informacje.
- To Grupa Wagnera, to rosyjski wywiad - przyznał. - Po prostu używają tego jako jednego z miejsc służących do wprowadzenia informacji do obiegu.
Jak dodał, jego firma doradza rządom na całym świecie, jak radzić sobie z takim zjawiskiem. Z drugiej strony, takie działania „nie są najważniejszą sprawą, jaką Microsoft powinien się przejmować”, ponieważ wykradzione „informacje ostatecznie i tak jakoś by opublikowano”.
Społeczności graczy „są po prostu dobrym miejscem, w którym takie dane można wprowadzić do obiegu, gdzie jednocześnie znaleźć mogą je dziennikarze” - tłumaczył. Nie sprecyzował niestety, dlaczego akurat grupy miłośników wirtualnej rozgrywki nadają się świetnie do tego celu.
- Granie w Call of Duty nie przełoży się na śmierć w prawdziwym świecie - zapewnił. - To gry wideo.