Skip to main content

Różnice kreatywne źródłem problemów filmu The Last of Us

Zdradza producent.

Producent ekranizacji The Last of Us - Sam Raimi - uważa, że głównym problemem, który stoi na przeszkodzie w realizacji filmu, są różnice kreatywne wśród twórców.

Konkretnie zaś chodzi o rozbieżności między wizją Neila Druckmana - dyrektora kreatywnego gry, będącego scenarzystą adaptacji - a koncernem Sony.

- Nie próbuję ulegać poprawności politycznej: plany Neila na film nie są takie same, jak Sony. Ponieważ zaś moja firma nie ma praw do adaptacji, nie mogę mu za wiele pomóc. Nawet mimo faktu, że jestem producentem - tłumaczy Raimi w rozmowie z serwisem IGN.

Reżyser „Spider-Mana” dodał, że nadal jest związany z projektem, aczkolwiek przyznaje, że nie jest pewien, „co to właściwie oznacza”. Na razie może jedynie czekać na dalszy rozwój wypadków.

- Nie chcą pójść dalej i nie jestem upoważniony do tego, by powiedzieć, dlaczego. Sądzę jednak, że Neil delikatnie się z nimi [Sony - dop. red.] nie zgadza na temat tego, w którym kierunku powinien rozwinąć się film. W związku z tym prace utknęły w martwym punkcie - wyjaśnia producent.

Zobacz na YouTube

Warto przypomnieć, że plany stworzenia ekranizacji The Last of Us ujawniono w 2014 roku. Przymierzano się nawet do obsadzenia w roli Ellie młodej aktorki Maisie Williams, która w serialu „Gra o Tron” wciela się w postać Aryi Stark.

Właściwe prace nad filmem dotychczas jednak nie ruszyły. W kwietniu Druckman przyznał, że projekt „wkroczył do deweloperskiego piekła”, choć nie podał żadnych dokładnych szczegółów na ten temat.

Zobacz także