Rozpoczął się końcowy cykl życia PS4
Czas się powoli żegnać.
Czas biegnie nieubłaganie. Wydaje się, że jeszcze niedawno graliśmy w The Last of Us czy GTA 5 pod koniec „życia” PS3, a już niedługo trzeba będzie zacząć żegnać się z PlayStation 4. Najnowsza konsola Sony lada moment będzie musiała ustąpić młodszemu bratu.
Sony potwierdziło, że PS5 nie trafi na rynek w 2019 roku, ale wiele wskazuje na premierę w 2020 roku. Już ubiegłego maja prezes Sony Interactive Entertainment - John Kodera - przyznał, że PlayStation 4 wchodzi w „końcowy cykl życia konsoli”. Wagi słowom prezydenta dodawał fakt, że mówił do inwestorów.
Trudno się nie zgodzić z Koderą - wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Sony przygotowuje się na premierę nowego sprzętu, zmniejszając inwestycje w produkcję gier na PS4.
Prawdopodobnie poznaliśmy już wszystkie pozostałe, duże gry, które zmierzają na aktualną konsolę Sony. To chociażby Days Gone, The Last of Us 2, Ghost of Tsushima i Death Stranding, przy czym spekuluje się, że część wymienionych produkcji może być tytułami przejściowymi, „międzygeneracyjnymi” - ukażą się więc zarówno na PS4, jak i PS5.
Czy Sony planuje kolejne niespodzianki na PlayStation 4? Wygląda na to, że nie - koncern zrezygnował z uczestnictwa w targach E3, więc prawdopodobnie firmie brakuje ciekawych zapowiedzi, dlatego woli przygotować się na kolejną generację.
Wciąż słyszymy co prawda wieści o ambitnych projektach zmierzających na gogle wirtualnej rzeczywistości, jak chociażby Iron Man VR, ale nie da się ukryć, że to produkcje kierowane do wąskiego grona odbiorców - i zapowiadane pewnie po części dlatego, by zapełnić lukę w ogłoszeniach o grach wysokobudżetowych.
PlayStation 4 dało nam wiele ciekawych gier i setki godzin zabawy. Horizon: Zero Dawn, Spider-Man czy God of War to jedne z największych hitów ostatnich lat. Pozostaje liczyć na to, że Sony nie zwolni tempa przy PS5 - a nawet zaserwuje jeszcze większe emocje.
Być może japoński gigant nie pozwoli odejść wspomnianym grom w zapomnienie dzięki opcji wstecznej kompatybilności. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostałe duże gry zmierzające na konsolę można policzyć na palcach jednej dłoni.
Czas się powoli żegnać z PS4, podziękować za lata pełne dobrej zabawy i zrobić w salonie miejsce dla PS5.