Skip to main content

Ruined King to turowe RPG w świecie League of Legends - premiera w 2021 roku

Jest nowy zwiastun.

  • Ruined King to gra fabularna w uniwersum League of Legends
  • Gracze pokierują 6 postaciami z popularnej produkcji MOBA
  • Tytuł położy nacisk na eksplorację i walkę

Riot Games ujawniło przybliżoną datę premiery Ruined King - nastawionego na fabułę turowego RPG w świecie League of Legends. Gra ukaże się na początku 2021 roku na PC, PS4 i Switch, a później na PS5 i Xbox Series X/S (w planach darmowy upgrade ze starszych konsol).

Opublikowano też nowy zwiastun, który jest jednak tylko animacją bez gameplayu. Wideo ukazuje głównych bohaterów tytułu, czyli Miss Fortune, Illaoi, Brauma, Yasuo, Ahri i Pyke'a. W trakcie przygody pokierujemy drużyną złożoną z wymienionych postaci, przy czym jednocześnie ekipa będzie mogła liczyć maksymalnie trójkę śmiałków.

Zobacz na YouTube

W grze zwiedzimy miasto Bilgwater i Wyspy Cienia, a więc krainę zmarłych świata League of Legends. Nad samym projektem - zapowiedzianym w grudniu 2019 roku - pracuje Airship Syndicate, które znane jest między innymi z Battle Chasers i Darksiders: Genesis.

- To gra nastawiona na narrację - mówi w rozmowie z naszymi kolegami z brytyjskiego Eurogamera szef wspomnianego studia, Joe Madureira. - Bohaterowie bezustannie wchodzą więc ze sobą w interakcje, zarówno w trakcie, jak i poza walką. Przygoda i elementy fabularne są równie istotne, co starcia.

Ahri, Braum i Miss Fortune.

Twórcy zaznaczają, że to „prawdziwe RPG” - nie zabraknie więc eksploracji otoczenia i spotkań z mnóstwem postaci niezależnych, choć deweloperzy nie planują opcji romansowania. Pojawią się też inni herosi z uniwersum League of Legends.

Illaoi, Pyke i Yasuo.

Zrezygnowano z obecnego w Battle Chasers podróżowania po mapie świata na rzecz bezpośredniego przemieszczania się między lokacjami. Tytułowi wciąż jednak bliżej do gry niezależnej niż wysokobudżetowej - nad projektem pracuje około 20 osób, co podobno w czasie pandemii okazało się plusem. Madureira obawia się, że przy większym zespole mogłyby pojawić się kłopoty.

Zobacz także