Rumbleverse wytrzymało tylko pół roku. Epic wyłączy serwery
„Brawler royale” nie przypadł do gustu.
Potwierdziły się nieoficjalne informacje na temat Rumbleverse. Nietypowa „bijatyka royale” przestanie działać już 28 lutego, nieco ponad sześć miesięcy po sierpniowej premierze.
Produkcję przygotowało studio Iron Galaxy, a wydawcą było Epic Games. Całość wydawała się czerpać pewne inspiracje z Fortnite, choćby pod względem kolorowej oprawy graficznej oraz - oczywiście - pożyczenia części mechanik z gatunku battle royale. Zamiast strzelania postawiono za to na walkę wręcz.
Tytuł zapowiedziano pod koniec 2021 roku, opisując rozgrywkę dla 40 graczy. Projekt stawiał na dobrą zabawę i sporą porcję humoru, zdecydowanie nie traktując się zbyt poważnie. Premierę planowano pierwotnie na luty ubiegłego roku, lecz ostatecznie udało się dopiero w sierpniu.
Teraz Iron Galaxy oraz Epic Games potwierdzają zakończenie działania serwerów, właśnie 28 lutego. Podano nawet dokładną godzinę - 17:00 polskiego czasu. Co interesujące - i różniące się znacznie od podejścia EA - wszyscy zainteresowani mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy, jakie wydali na transakcje cyfrowe. Więcej szczegółów na temat tego procesu poznamy wkrótce.
Już wczoraj zamknięto wbudowany sklepik, by nikt nie wydał więcej gotówki. Gracze bez dodatkowych opłat otrzymali aktualną przepustkę sezonową, podwojono także zdobywane punkty doświadczenia i odblokowano szereg przedmiotów kosmetycznych oraz animowane emotki.
„Jest jeszcze miejsce na dobrą zabawę, zanim słońce zajdzie nad Grapital City” - czytamy w komunikacie. „Nadchodzące tygodnie będą okazją, by uczcić ducha rywalizacji, jakiego wnieśliście do gry”. W osobnym liście otwartym Iron Galaxy dodaje, że „przez lata marzyło o zaludnionym mieście, pełnym ludzi walczących o to, by zostać czempionem. Naszym celem było przywrócenie radości do sieciowych rozgrywek”.
Cóż, nie udało się. Z drugiej strony, studio dodaje, że ma nadzieję, „iż te wieści nie są końcem Rumbleverse. Być może nie widzieliście jeszcze Rumble w ostatecznej formie”. Być może mowa o odseparowaniu gry od Epic Games i wydaniu jej na Steamie? Czas pokaże.