Są pierwsze wieści o sprzedaży Dragon Age: The Veilguard. Wyniki porównane do kilku gier
„Nie są może pozytywnie wstrząsające, ale też nie okropnie słabe”.
Można śmiało powiedzieć, że jest mnóstwo graczy czekających na jakieś wieści odnośnie sprzedaży Dragon Age: The Veilguard, przy czym nie wszyscy - mówiąc delikatnie - życzą BioWare jak najlepszych rezultatów. Według pierwszych danych, sprzedaż Straży Zasłony nie jest szczególnie wysoka, przynajmniej w Wielkiej Brytanii.
Tak wynika z raportu Christophera Dringa, czyli redaktora naczelnego GamesIndustry.biz, który poruszył temat podczas podcastu GIBiz Microcast.
Na nagraniu Dring stwierdził, że na terenie Wielkiej Brytanii nowy Dragon Age sprzedał się „nieco gorzej” niż Star Wars Outlaws oraz „niemal tak samo” jak Dragon's Dogma 2 i Final Fantasy 7 Rebirth. Dokładnych danych nie znamy, ale jest to pierwsza wskazówka odnośnie popularności nowej gry BioWare w sklepach.
- Trudno stwierdzić, jakie były oczekiwania EA, ale wygląda na to, że [sprzedaż - przyp. red.] jest niezła - tłumaczy Dring. - Wyniki nie są może pozytywnie wstrząsające, ale też nie okropnie słabe.
O tym, czy sprzedaż jest dobra, czy zła, może rozsądzić samo Electronic Arts, bo istotny jest właśnie kontekst oczekiwań wydawcy. Najlepiej pokazuje to podejście wydawców przytoczonych przez Dringa gier do wyników osiągniętych przez ich tytuły:
- Final Fantasy 7 Rebirth sprzedało się poniżej oczekiwań Square Enix;
- Według Capcomu, sprzedaż Dragon Dogma 2 była świetna - dwa miesiące po premierze firma chwaliła się, że grę uruchomiło 3 miliony użytkowników;
- Ubisoft przyznał, że Star Wars Outlaws nie spełnił oczekiwań firmy. Według nieoficjalnych informacji, mowa o milionie sprzedanych kopii w trakcie pierwszego miesiąca od premiery.
Wyniki można więc interpretować różnie, jednak dane z Wielkiej Brytanii podpowiadają, że Straż Zasłony nie jest bestsellerem. Nie byłoby to dużym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę liczne kontrowersje narosłe wokół gry.