Scalperzy sprzedają RTX 4080... po cenach sklepowych. Powodem brak zainteresowania
Tym razem nie wyszło.
Karty graficzne RTX serii 4000 najwidoczniej nie okazały się aż takim hitem, jak poprzednia generacja układów. Konsumenci nie rzucili się tłumnie na najnowsze produkty, a nieoczekiwaną ofiarą tego stanu rzeczy okazali się... scalperzy.
Jeden z użytkowników Reddita przesłał zrzut ekranu oferty sprzedaży sześciu fabrycznie nowych kart graficznych RTX 4080. Sprzedawca wystawił je po sugerowanej cenie producenta - około 1500 dolarów, czyli 6700 zł - przy okazji informując, skąd taka decyzja.
„Sytuacja na rynku rozminęła się z moimi oczekiwaniami, ale zamiast odsyłać karty do sklepu, sprzedaję je po cenie sugerowanej. Te modele wciąż ciężko dostać. Mam paragony, a wszystkie pudełka mają fabryczne plomby” - napisał wystawiający ofertę.
Co ciekawe, podobna sytuacja ma miejsce na platformie eBay. Bez problemu można znaleźć co najmniej kilka ofert na nowe egzemplarze tego samego modeu, sprzedawane czasem nawet poniżej ceny sugerowanej. Również komentarze pod powyższym postem z Reddita wskazują, że gracze niespecjalnie są zainteresowani aktualizacją swojego sprzętu o najnowsze GPU. „»Te modele wciąż ciężko dostać«? Lol, 4080 są wszędzie dostępne” - pisze RogueSquadron1980.
„W USA możesz wejść do dowolnego sklepu elektroniczego i znaleźć przynajmniej jeden model po cenie producenta” - uważa Imforit. „Jeszcze śmieszniej jest w Europie. Tutaj dosłownie zalegają na półkach” - dodaje Key-Tie2214. Przy okazji niektórzy internauci wyliczyli, że jeśli scalper ze zrzutu ekranu nie sprzeda kart i będzie musiał zwrócić je do sklepu (ponosząc koszty wysyłki i opłatę zwrotową, wynoszącą około 20 proc. ceny) to na każdym egzemplarzu straci ponad 300 dolarów (ok. 1800 zł).