Scarlett to nie ostatnia konsola Microsoftu - twierdzi szef marki Xbox
Streaming to nie wszystko.
Phil Spencer, szef działu Xbox w Microsofcie, zasugerował podczas jednego z wywiadów, że przyszłoroczna platforma Scarlett nie ma być ostatnią konsolą firmy z Redmond.
- Mogę opowiedzieć o naszych planach. Nie planujemy, Scarlett jako naszej ostatniej konsoli - powiedział Spencer w rozmowie z Jeffem Gerstmannem z Giant Bomb.
Menedżer nie zdradził oczywiście, co konkretnie ma na myśli. Może więc chodzić zarówno o kolejną generację, ale też o ulepszenie platformy Scarlett, na wzór Xbox One X.
Spencer zaznaczył, że cokolwiek zadebiutuje po Scarlett, musi być „tak samo znaczące”, jak wspomniany model X.
- Jeśli chodzi o przyszłość po Scarlett, to zadajemy sobie pytanie, jaki musiałby być ten następny punkt przejścia, żeby naprawdę był znaczący? Myśleliśmy, że 4K ma duże znaczenie. Jeśli się nie zgadzasz, możesz kupić S albo PlayStation.
- Jeżeli jednak też uważałeś, że 4K i 6 teraflopów oraz inne rzeczy, o których mówiliśmy, to coś, na czym ci zależy, to upewniliśmy się, że mamy odpowiednią pamięć i GPU, żeby to 4K dobrze dostarczyć.
- Myślę, że mamy w głowach coś znaczącego na następny krok - szczerze, to myślę, że zarówno my, jak też Sony, jesteśmy w tym samym punkcie. Poza tym, nie wiem nic więcej. Nie planujemy jednak nie robić kolejnej konsoli.
Spencer wypowiedział się także na temat streamingu. Jego zdaniem, technologia ta wcale nie zastąpi - przynajmniej w najbliższym czasie - tradycyjnych konsol.
- Nie sądzę, że w mojej karierze gracza nadejdzie taki moment, że gry streamowane na mój ekran zaoferują identyczne odczucia, co tytuły, w które zagram na Scarlett na 60-calowym telewizorze.
Microsoft pracuje nad usługą xCloud, która pozwoli na streaming gier na różne urządzenia - jak Google Stadia. Spencer uważa jednak, że podobnie jak Netflix czy Spotify nie sprawiły, że tradycyjne urządzenia i sposoby konsumpcji muzyki oraz filmów zniknęły, tak i standardowe konsole pozostaną na rynku.