Scena ze „Spider-Man: Homecoming” zaburzyła oś czasu Marvela. Studio wyjaśnia
Popełniono błąd.
Marvel oficjalnie przyznał się do błędu, który pojawił się w filmie „Spider-Man: Homecoming”. Chodzi dokładnie o złe umiejscowienie w czasie sekwencji otwierającej widowisko. W konsekwencji zaburzyło to chronologię uniwersum MCU.
„Spider-Man: Homecoming” rozpoczyna się serią ujęć, na których widzimy jak Adrian Toomes - znany jako Vulture - wraz ze współpracownikami sprząta miasto z pozostawionej przez Chitauri technologii, tuż po bitwie o Nowy Jork ukazanej w produkcji „Avengers”. Patrząc na oś czasu MCU, wydarzenia te miały miejsce w 2012 roku.
Chwilę po wspomnianej sekwencji akcja filmu przenosi się jednak do współczesności, o czym informuje nas plansza na ekranie z napisem „osiem lat później”. Wskazywałoby to na rok 2020, ale jest to niemożliwe. „Homecoming” bowiem - według oficjalnego opisu - rozgrywa się cztery lata po bitwie o Nowy Jork i jednocześnie dwa miesiące po „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”, czyli dokładnie jesienią 2016 roku.
Sprawa była ówcześnie szeroko komentowana w mediach społecznościowych przez wnikliwych fanów. Teraz po latach Marvel oficjalnie odniósł się do tej kwestii w książce „Marvel Studios’ The Marvel Cinematic Universe - An Official Timeline”. Na 173. stronie Panna Minutka (czyli animowany zegarek z uniwersum MCU, który strzeże Świętej Osi Czasu) tłumaczy:
„Czerwony alarm! Witajcie ponownie! Adrian Toomes mówi, że bitwa o Nowy Jork rozegrała się osiem lat temu, ale to wydarzenie miało miejsce tylko cztery lata wcześniej. Cała sytuacja naprawdę daje nam do myślenia - sądzimy, że analityk zgubił gdzieś akta sprawy” - czytamy na stronie IGN.
Książka jest aktualnie do kupienia wyłącznie na rynku amerykańskim.