Seria Devil May Cry powstała dzięki bugowi z Onimushy
Błąd z latającymi wrogami.
Hideki Kamiya z Platinum Games - pracujący w przeszłości dla studia Capcom - opowiedział na Twitterze o początkach cyklu Devil May Cry. Okazuje się, że seria powstała przez błąd z gry Onimusha.
Wspomniany bug sprawiał, że trafiani przeciwnicy wylatywali wysoko w powietrze. Kamiya poprosił, żeby jeden z programistów przeniósł ten element do ówczesnego prototypu Resident Evil 4, który ostatecznie przerodził się w Devil May Cry (stąd fryzura Dantego, wyglądająca jak włosy Leona).
Dziś wystrzeliwanie wrogów w powietrze uderzeniami mieczem to już charakterystyczna cecha cyklu DMC, a także niektórych tytułów reprezentujących ten sam gatunek - na przykład serii Bayonetta.
Mniej więcej w tym samym czasie, w którym Kamiyę zafascynował opisywany bug, Kazunori Inoue opracowywał też system automatycznego zaznaczania celów przy używaniu broni palnej, który także miał znaleźć się w Resident Evil 4. Postanowiono połączyć te dwa elementy.
Shinji Mikami (twórca cyklu horrorów od Capcomu) zachęcił Kamiyę, by stworzył zupełnie nową produkcję z prototypu RE4. Głównym powodem takiego pomysłu był fakt, że projekt nie przypominał już w dużym stopniu tego, czym powinien być Resident Evil.