Seria Fallout nie opuści USA. Todd Howard chce, by Europa pozostała zagadką
Lukę wypełni Fallout London.
Gry z serii Fallout nieodłącznie kojarzą się z postapokaliptyczną Ameryką i wygląda na to, że tak już zostanie - przynajmniej tak długo, jak Todd Howard ma coś do powiedzenia w tej sprawie.
Gracze nie od dzisiaj zastanawiają się, jak mogłaby wyglądać choćby Europa po nuklearnej zagładzie. Słynnego reżysera zapytano więc w najnowszym odcinku podcastu Kinda Funny, czy cykl może kiedykolwiek opuścić Stany Zjednoczone. Nie zanosi się na takie posunięcie.
- Mój pogląd jest taki, że ważna część Fallouta opiera się na amerykańskiej naiwności - wyjaśnił Howard. - W porządku jest więc przyznać, że niektóry z tych innych obszarów istnieją, ale nasze plany są takie, by trzymać się głównie USA.
- Nie czuję potrzeby odpowiadania... W porządku jest pozostawić pewne rzeczy w tajemnicy i nie odpowiadać na pytania w stylu: „Co dzieje się w Europie, co dzieje się gdzie indziej”. Najgorszą przysługą dla tajemniczych krain jest wyeliminowanie tajemnicy - dodał.
Wydaje się, że takie podejście jest całkiem logiczne, ponieważ „amerykańskość” faktycznie jest nieodłącznym elementem cyklu. Fallout eksplorował już przeróżne terytoria w USA, od Kalifornii w jedynce, przez Waszyngton w „trójce”, kończąc na Appalachach w Fallout 76.
Dla zainteresowanych eksploracją innych „krain” zawsze pozostają mody. Obecnie czekamy choćby na ambitny projekt Fallout: London. Ten powinien być już dostępny, lecz został w ostatniej chwili opóźniony ze względu na nową aktualizację Fallout 4, psującą sporo istotnych kwestii.
Zobacz też: Fallout 4 - Poradnik, Solucja