Serial „Fallout” nie pokaże bugów. Producenci nie nawiążą do tradycji Bethesdy
Przynajmniej nie w pierwszym sezonie.
Bethesda jest znana nie tylko z dużych i złożonych gier RPG, ale także z licznych bugów na premierę. Stało się to już właściwie „tradycją” amerykańskiego studia i można powiedzieć, że gracze w pewnym sensie wręcz oczekują zabawnych błędów w grach tego zespołu. Jak się jednak okazuje, serial „Fallout” nie będzie do tego nawiązywał, choć pojawiły się takie pomysły - i mogą wrócić w drugim sezonie.
Fakt, że serial Amazonu nie będzie zawierał żartobliwych odniesień do bugów, potwierdził podczas rozmowy z serwisem IGN Graham Wagner. To producent i showrunner „Fallouta”.
Wagner stwierdził, że ekipa producentów nie chciała uciekać się do „meta-nawiązań” i humoru obejmującego glitche, zapisy stanu gry itp. Wygląda jednak na to, że poważnie rozważano tego typu pomysły.
„Dużo o tym rozmawialiśmy, ponieważ jednym z moich najmilszych wspomnień z The Elder Scrolls 2: Daggerfall jest ten, w którym po prostu wpadłem na ścianę, spadłem z mapy i patrzyłem, jak cały świat się oddala, gdy spadałem. To było po prostu transcendentalne i cudowne doświadczenie. Zastanawiałem się, czy możemy to pokazać w serialu”.
I choć ostatecznie padło na „nie”, to mowa tylko o pierwszym sezonie. Jeśli producenci dostaną szansę na nakręcenie drugiej serii, to bugi mają szansę się tam pojawić.
„Zdecydowanie mam taką koncepcję w głowie” - tłumaczy Wagner. „Ale [na razie - dop. red.] trzymaliśmy się z dala od zbyt wielu mrugnięć okiem, ponieważ naprawdę chcemy, aby ludzie kupili ten świat i nie zostali z niego wypchnięci. To dość szalone miejsce i chcemy, aby ludzie najpierw się w niego wkręcili, zanim za bardzo się z nim rozszalejemy”.
Pierwszy, ośmioodcinkowy sezon serialu zadebiutuje na Amazon Prime Video 12 kwietnia 2024 roku.