Serialowy Hopper zdradza szczegóły ostatniego sezonu „Stranger Things”
Jeszcze trochę na niego poczekamy.
Wielu widzów na całym świecie czeka na finałowy sezon „Stranger Things”, będącego jednym z najważniejszych projektów platformy Netflix. David Harbour - serialowy Jim Hopper - postanowił nieco podgrzać atmosferę, ujawniając parę szczegółów dotyczących piątej odsłony.
Przypomnijmy, że prace na planie produkcji są obecnie wstrzymane ze względu na trwające strajki filmowców w całym USA. Nie ma co liczyć na wcześniejsze wznowienie zdjęć, ponieważ twórcy „Stranger Things” - bracia Dufferowie - osobiście przyłączyli się do protestów. Niemniej jednak obsada serii co jakiś czas na nowo rozbudza zainteresowanie tytułem. Tym razem uczynił to Harbour zapewniając, że fani nie zawiodą się finałem.
- Przed strajkiem wysłano nam scenariusze. Są wspaniałe, jak zwykle - powiedział aktor, goszcząc w słuchowisku Happy Sad Confused. - Oni nadal prześcigają samych siebie, mam na myśli obecnie strajkujących braci Duffer. To też piekielnie trudne przedsięwzięcie. Scenografia i rzeczy w scenariuszach, które widzieliśmy, są większe niż cokolwiek, co robiliśmy w przeszłości.
Artysta dał do zrozumienia, że w piątym sezonie czeka nas przeskok w czasie i bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z czwartego. - Musicie sobie wyobrazić, gdzie to się zaczyna, po tym jak zakończył się czwarty sezon. Oglądacie nas na tym wzgórzu, patrzących na popiół i dym, pożary. Zaczniemy jednak gdzieś później, więc musicie sobie uzmysłowić, że świat będzie już w zupełnie innym miejscu - stwierdził.
- Nie mogę się doczekać. Zakończymy to w odważny, niesamowity sposób. Będzie to bardzo, bardzo poruszające rozwiązanie - dodał.
Harbour przyznał, że etap zdjęć zajmie jeszcze sporo czasu, więc widzowie muszą uzbroić się w cierpliwość. Obsada jednak nie powróci na plan, dopóki nie zakończy się strajk, który trwa od maja. Spekuluje się, że premiera piątego sezonu „Stranger Things” obędzie się w 2025 roku.
Z wcześniejszych doniesień wiemy, że istotną postacią dla finału będzie Will. Twórcy zapowiedzieli także powrót do klimatu rodem z pierwszej odsłony przy zachowaniu rozmachu i skali ostatnich odcinków.