Serwery World of Warcraft w Stanach Zjednoczonych celem ataku hakerów
Duże obciążenia także w Europie.
Europejskie serwery World of Warcraft pękają w szwach pod naporem graczy zainteresowanych nowym dodatkiem do gry, ale infrastruktura w Stanach Zjednoczonych ma jeszcze jeden problem - ataki DDoS.
DDoS to atak na system lub usługę, który ma na celu sparaliżowanie jej działania. Polega na zajęciu wszystkich wolnych zasobów serwera poprzez skierowanie do niego ogromnej liczby zapytań przy równoczesnym wykorzystaniu wielu komputerów.
Twórcy zdają sobie sprawę z działalności „hakerów” i starają się przeciwdziałać. Wszystkie serwery w USA zostaną dzisiaj o 14 wyłączone na godzinę. Serwis WoW Insider zaprezentował nawet mapę, ujawniając główny kierunek ataków - Chiny.
W Europie problemy są mniejsze, ale na tyle duże, że ograniczono liczby użytkowników i wprowadzono kolejki do logowania. Dzisiaj sytuacja uległa już jednak poprawie.
Co mogą zrobić gracze ze Stanów Zjednoczonych w wolnym czasie? Mogą na przykład poprzeć petycję, w której fani domagają się pomocy od rządu USA. Zebrano już ponad 2 tysiące podpisów (dzięki, PCGamesN).