Setki osób nadal grają w The Day Before
Tylko po co?
Jeden z największych dramatów roku - saga i premiera The Day Before - zakończył się przytłaczająco negatywnymi recenzjami, usunięciem gry ze sklepów i zamknięciem studia. Produkcja nadal ma jednak sporo „fanów”.
Statystyki zbierane przez serwis SteamDB wskazują, że w ostatnich 24 godzinach w produkcję Fntastic bawiły się 154 osoby. Mowa o szczytowym momencie, więc w pozostałych godzinach dniach doliczyć można także innych graczy. Dlaczego? Tego nie wiadomo.
Jedna z teorii zakłada, że użytkownicy chcą być świadkami „tragedii” lub też nagrać materiały wideo na YouTube, podczas gdy serwery jeszcze działają. Studio przestało już istnieć, a samego The Day Before nie da się już kupić, więc ostateczny koniec zapewne nie jest odległy.
Rekord zaraz po premierze wyniósł nieco ponad 38,1 tysiąca graczy jednocześnie i utrata 99,59 procent użytkowników w dwanaście dni nie jest zapewne czymś, czym ktokolwiek chciałby się chwalić, ale z pewnością stanowi imponujące dokonanie.
The Day Before zapowiedziano jeszcze w 2021 roku. Tytuł imponował zwiastunami z niemal fotorealistyczną grafiką oraz pełnym detali światem, co szybko sprawiło, że produkcja wskoczyła na pierwsze miejsce najbardziej oczekiwanych gier na Steamie. Później było już tylko gorzej - tytuł miał problemy z prawami do tytułu, a twórcom zarzucano bazowanie na pracy wolontariuszów.
Po premierze - 7 grudnia - bańka pękła na dobre. Okazało się, że wcale nie mamy do czynienia z obiecaną grą MMO, lecz z marną namiastką extraction shootera. Świat był pusty, inteligencja zombie nie istniała, a na każdym kroku natykaliśmy się na co najmniej kilkanaście bugów. Twórcy obiecywali jeszcze łatanie, ale po pierwszej aktualizacji „zwinęli” działalność.