Skip to main content

Shadow of the Colossus - zakończenie gry (spoiler)

Finał.

Na tej stronie postanowiliśmy opisać zakończenie gry Shadow of the Colossus. Być może nie wszyscy będą mieli czas - czy ochotę - by ukończyć grę, dlatego postanowiliśmy opisać ten intrygujący finał.

Oczywiście nie czytajcie poniższych informacji, jeżeli poznać historię sami.


Finałowe sceny

Po pokonaniu 16 kolosa rozpoczynają się ostatnie sceny przerywane interaktywnymi fragmentami. Na początku widzimy jeźdźców, którzy docierają do świątyni.

Warto też przypomnieć, że jeźdźców tych widzieliśmy już w jednej ze scenek nieco wcześniej. Co więcej, pamiętajmy o tajemniczym bóstwie, które odzywa się do bohatera od początku gry - to niejaki Dormin. Kim jest i dlaczego tak naprawdę chciał, byśmy zniszczyli wszystkie kolosy?

Zakończenie jasno pokazuje, o co chodziło. Po walce z 16 kolosem Wander (tak nazywa się bohater, gdybyście nie wiedzieli) powraca do świątyni, by przywrócić do życia zmarłą dziewczynę. Przybyli na miejsce jeźdźcy mają jednak wobec bohatera wrogie zamiary. Tutaj okazuje się, że chcą oni powstrzymać siły zła przed powrotem na świat.

Dormin jest bowiem potężnym i niebezpiecznym bogiem, skazanym na wygnanie. Czarna energia wydobywająca się z pokonanych bossów to właśnie cząstki Dormina, które w trakcie gry stopniowo przenikały do duszy i ciała bohatera. Ostatecznie Dormin miał się odrodzić właśnie dzięki Wanderowi - i ten proces chcą powstrzymać wojownicy, którzy przybyli do świątyni.

Przywódca jeźdźców krytykuje bezmyślność i egoizm bohatera, który nie zastanowił się nad skutkami swojego działania. Wander - przesiąknięty już energią Dormina - nie przejmuje się jednak słowami mędrca. Zostaje jednak zraniony, a następnie przebity mieczem - na rozkaz dowódcy grupy przybyszów.

Ku przerażeniu gości, bohater odradza się jednak jako sam Dormin - wielki demon, który wypełnia prawie całą świątynię. Wojownicy muszą uciekać, a gracz przejmuje tu na chwilę kontrolę nad czarnym kolosem. Przywódca jeźdźców odprawia w komnacie na tyłach świątyni rytuał, który otwiera magiczny portal. To przejście zaczyna wciągać mroczną energię oraz Dormina.

Dormin, a więc także bohater, znikają - prawdopodobnie w innym wymiarze. Świat jest już bezpieczny. Jeźdźcy odjeżdżają, ale okazuje się, że bezimienna dziewczyna odzyskuje życie. Powraca też ranny Agro. Kobieta odnajduje też niemowlę z rogami w miejscu, w którym wcześniej otwarty był magiczny portal. Kim jest mały chłopiec? Czy to przemieniony bohater? Tego nigdy się nie dowiemy.

Zobacz także