Showrunnerka „Wiedźmina” broni serialu. „Nigdy nie śmiałam się z książek Sapkowskiego”
Kto mówi prawdę?
Burza wokół serialu „Wiedźmin” od Netflixa trwa w najlepsze. Showrunnerka serialu, Lauren Hissrich, postanowiła odpowiedzieć na pełne krytyki i zarzutów komentarze, w których padają słowa o naśmiewaniu się z materiału źródłowego.
Genezą tematu jest wypowiedź Beau DeMayo, scenarzysty kilku odcinków „Wiedźmina”, który w październiku powiedział, że jego koledzy z planu rzekomo nie byli zbyt wielkimi fanami prozy Andrzeja Sapkowskiego - delikatnie mówiąc.
„Pracowałem nad takim jednym serialem, nazywał się »Wiedźmin«, gdzie niektórzy scenarzyści nie byli fanami, albo wprost mówili, że nie lubią gier i oryginalnych książek z uniwersum. Niektórzy otwarcie naśmiewali się z materiału źródłowego” - mówił wtedy DeMayo.
Od tego czasu niezadowoleni fani serialu używali argumentu o śmianiu się z książek z serii „Wiedźmin” jako głównej amunicji w walce z twórcami. Ogień podsyciła dodatkowo informacja o odejściu z serialu Henry'ego Cavilla. Teraz Lauren Hissrich postanowiła przerwać milczenie na ten temat.
„Nigdy nie śmiałam się z książek [Sapkowskiego - dop. red.]” - napisała na Instagramie. „Te książki to moje całe źródło utrzymania. Mam świetne relacje z panem Sapkowskim, a pokój scenarzystów jest świętym i bezpiecznym miejscem, w którym się wspieramy. Nie wierzcie we wszystko, co czytacie”.
„Mam wielki szacunek dla Beau i odcinków, które napisał!” - dodała później Hissrich, gdy ktoś przytoczył wspomniane wyżej słowa DeMayo. „Odcinek ze strzygą jest jednym z moich ulubionych. [DeMayo - dop. red.] napisał ten, w którym wiedźmini przybyli do Kaer Morhen, a Eskel umarł, co spotkało się ze sporą krytyką, ale miał odwagę w opowiadaniu historii. Trzeba mieć jaja, by to zrobić. Szanuję to”.
Wypowiedź Hissrich została poparta przez aktualnego scenarzystę serialu, Javiera Grillo-Marxuacha, który stwierdził, że „plotki [o śmianiu się z materiału źródłowego - dop. red.] są nieprawdziwe”. Z kolei Matt D'Ambrosio (kolejny scenarzysta i producent) nazwał komentarz DeMayo „stekiem bzdur od byłego scenarzysty serialu”.
W czwartym sezonie serialu, rolę Białego Wilka przejmie Liam Hemsworth. Netflix robi teraz wszystko, co może, by przekonać fanów, że zmiana przyniesie też „inną energię” do serialu, a producenci są podekscytowani nowymi możliwościami.