Siedzibę CD Projektu odwiedzili autorzy ścieżki dźwiękowej do Wiedźmina 3. Ich muzyka może być też w „czwórce”

Polski zespół folkmetalowy Percival Schuttenbach, którego utwory pojawiły się ścieżce dźwiękowej Wiedźmina 3, pochwalił się, że odwiedził siedzibę CD Projektu. Cel wizyty to tajemnica, ale internauci podejrzewają, że muzycy będą również współautorami soundtracku do Wiedźmina 4. Nie byłoby to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę pozytywny odbiór muzyki z Dzikiego Gonu na całym świecie.

„Jakieś pomysły, co tam robiliśmy? Czekamy na wasze komentarze” - głosi podpis do zdjęcia przedstawiającego Mikołaja Rybackiego i Katarzynę Bromirską zmierzających do studia. To założyciele grupy i jego jedyni stali członkowie.

Jak można się spodziewać, większość komentujących stawia na Projekt Polaris, czyli właśnie pierwszą odsłonę nowej wiedźmińskiej sagi. Niektórzy podejrzewają też, że Percival może pracować nad muzyką do remake'u Wiedźmina 1. Sytuacja, w której rozwiązaniem zagadki nie byłaby żadna z tych dwóch gier, byłaby dość zaskakująca, jednak musimy czekać na konkretne informacje.

Finalne brzmienie ścieżki dźwiękowej Wiedźmina 3 to efekt współpracy Percivala z kompozytorami - Marcinem Przybyłowiczem i Mikołajem Stroińskim - ale to właśnie folkmetalowy zespół zagrał wszystkie kawałki i zaśpiewał wokale. Część aranżacji jest całkiem nowa, ale niektóre utwory pochodzą z wcześniejszej dyskografii zespołu - zostały tylko nieco zmienione.

Przykładowo znany z Wiedźmina 3 utwór „Silver for Monsters” to nieco zmodyfikowana wersja utworu „Sargon”, który powstał na długo przed rozpoczęciem prac nad muzyką do gry. Dzięki charakterystycznym wokalom, „Silver for Monsters” znane jest na całym świecie jako „Lelele song”.

CD Projekt kilkukrotnie informował, że Wiedźmin 4 wkracza już w fazę produkcji i robi spore postępy. Wydaje się, że to dobry moment, by pochylić się nad muzyką i ustalić kierunek dla ścieżki dźwiękowej - a być może zająć się już nagraniami.

Większość graczy raczej zgodzi się z opinią, że ścieżka dźwiękowa Wiedźmina 3 jest na światowym poziomie i doskonale pasuje do słowiańskiego klimatu gry, więc jeśli zespół rzeczywiście współpracuje nad „czwórką”, pozostaje się tylko cieszyć.