Silent Hill: Ascension na premierowym zwiastunie. Ostra krytyka w komentarzach
Pojawiły się kolejne obawy.
Konami zaprezentowało premierowy zwiastun Silent Hill: Ascension, a więc interaktywnej opowieści osadzonej w kultowym uniwersum. Materiał nie przypadł jednak do gustu widownii.
W statystykach filmu przeważają bowiem łapki w dół, których na ten moment jest dwa razy więcej niż reakcji pozytywnych. Sceptycyzm bije także z komentarzy widzów, którzy martwią się najwyraźniej o przyszłość marki. Krytycy wytykają, że zwiastun zmontowano z dosyć generycznych wstawek, które niezbyt wpasowują się w subtelny klimat psychologicznego horroru. „Nie jest to wielki powrót serii Silent Hill, na jaki liczyłem" - komentuje niejaki „KrateKarrot”.
W odbiorze trailera nie pomaga specyficzny gatunek „gry”. Silent Hill: Ascension ma być bowiem czymś na wzór interaktywnego serialu, w którym gracze - albo raczej widzowie - będą mieli bezpośredni wpływ na losy postaci oraz przebieg historii. Produkcja streamowana będzie na oficjalnej stronie oraz przez aplikacje na telefonach i konsolach PS5 i PS4.
Efekty prac deweloperów z Konami ocenimy już 31 października. Po pewnym czasie niepewności data premiery została oficjalnie potwierdzona w opisie zwiastuna. Opowieść zostanie podzielona na epizody, ale twórcy zamierzają dostarczać krótkie podsumowania fabuły na wypadek, gdyby komuś przydarzyło się pominąć jeden z odcinków.
Za produkcję odpowiada studio Genvid (twórcy The Walking Dead: The Last Mile) wspierani przez Bad Robot Games (studio J.J. Abramsa) oraz Behaviour Interactive (Dead by Daylight). Widzowie będą śledzić losy kilku postaci z różnych miejsc na świecie, które prześladowane są przez potwory z Silent Hill.