„Silent Hill dla dzieci” viralem w sieci. To 21-letnia gra o Kubusiu Puchatku, która klimatem przebija horrory
Stumilowy koszmar.
Kto by pomyślał, że na wielkim wybuchu popularności Silent Hill 2 Remake zyska kultowa przygodówka o Kubusiu Puchatku, pamiętająca jeszcze czasy PlayStation 2. Skąd tak nietypowe powiązanie? Okazuje się, że gra ma całkiem dużo wspólnego z gatunkiem psychologicznych horrorów.
Jak zauważa GamesRadar, omawiany tytuł to Piglet's Big Game, pozornie urocza produkcja dla dzieci, bazowana na fabule filmu animowanego Prosiaczek i Przyjaciele. W grze wcielamy się właśnie w Prosiaczka, a naszym celem jest uratowanie przyjaciół ze Stumilowego Lasu od nękających ich problemów.
Opowieść toczy się więc nie tylko w baśniowej krainie, ale i tzw. „snach”, w których kryją się troski, koszmary i zmartwienia kompanów Prosiaczka. Jak się okazuje, projekt części z nich budzi sporo wątpliwości wobec tego, czy Piglet's Big Game jest aby na pewno grą odpowiednią dla świeżego absolwenta przedszkola.
Trudno bowiem nie odczuć niepokoju, patrząc, jak samotny Prosiaczek przemierza opustoszały i obdarty z barw zamek, podczas gdy w tle przygrywa psychodeliczna muzyka, niemal żywcem wyjęta ze ścieżki dźwiękowej psychologicznego horroru o człowieku mierzącym się z personifikacją swojej traumy. „Ej ludzie, o co właściwie kur** chodzi w tej grze” - pyta zdezorientowany gracz w serwisie X.
W podkręceniu horrorowego klimatu tym bardziej pomaga oddalona kamera, jakby specjalnie ukrywająca potencjalne zagrożenia czyhające na bezbronnego Prosiaczka. Oczywiście w grze prawdziwych straszydeł nie znajdziemy, ale sam klimat połączony z muzyką „robią robotę”.
„Trafiłem na tę grę przez Twittera, a także przez fakt, iż Silent Hill wykorzystało jedną z melodii tej gry” - czytamy w komentarzu pod gameplayem z Piglet's Big Game. „Jeśli intencją twórców było uchwycenie stanu psychiki Prosiaczka, to całkowicie im się to udało. Teraz rozumiem, dlaczego ciągle jest tak zaniepokojony”.
Co jednak w całej sytuacji najciekawsze, wzmożone zainteresowanie Piglet's Big Game przełożyło się na zalew cyfrowych sklepów ofertami sprzedaży fizycznej wersji gry. Cena jednej z ofert sięga 249 dolarów, a w jej tytule znalazła się nawet wzmianka o „rzadkiej grze Silent Hill”. Może pora więc na jakiś remake, ale tym razem dla dojrzalszej widowini?