Skip to main content

Smocza choroba w Dragon's Dogma 2 jest na tyle problematyczna, że zajęli się nią moderzy

Gracze PC mogą spać spokojnie.

Wynalezienie lekarstwa na tajemniczą chorobę Pionków w Dragon's Dogma 2 nie zajęło graczom wiele czasu. W sieci pojawiły się już pierwsze modyfikacje, które niwelują negatywne skutki Dragonsplague.

Omawianą dolegliwość Pionek może nabyć podczas walki ze smokiem lub - co gorsza - zarażając się od innego towarzysza. Objawy trudno dostrzec na pierwszy rzut oka: zarażony będzie z czasem coraz bardziej agresywny, aż w końcu zmieni się w uosobienie destrukcji i wymorduje połowę miasta.

Jako że śmierć postaci niezależnych można odwrócić wyłącznie za pomocą specjalnych kamieni wskrzeszenia (lub potężnego, jednorazowego przedmiotu), mechanika może być problematyczna, jeśli akurat nie chce nam się czekać wewnątrz gry kilku dni (po pewnym czasie martwi NPC automatycznie wrócą do życia).

Z pomocą dla graczy PC przychodzą moderzy. Jeśli nie chcemy całkowicie rezygnować ze smoczej choroby, dobrym pomysłem będzie zainstalowanie modyfikacji Dragonsplague Counter, która obdarzy Pionki specjalnymi oznaczeniami, wskazującymi na poziom rozwoju zabójczej dolegliwości.

Zignorowanie choroby będzie tragiczne w skutkach.Zobacz na YouTube

Dla osób, które nie chcą zajmować sobie głowy potencjalną apokalipsą, powstał projekt Dragonsplague System Removal, który sprawia, że choroba Pionka nigdy nie dosięgnie finalnego stadium, a co za tym idzie - towarzysz nie postanowi nagle wybić najważniejszych postaci niezależnych.

Na szczęście społeczność gry wymyśliła też przydatne rozwiązanie dla osób, które nie chcą - lub nie mogą - korzystać z modyfikacji. W dużym skrócie: gracze obmyślili specjalną strategię, która umożliwi ostrzeganie innych przed potencjalnie zarażonym Pionkiem.

Zobacz także: Dragon's Dogma 2 - Poradnik

Zobacz także