„Sonic 3” zacznie zdjęcia... bez aktorów. Wszystko przez strajk
Można i tak.
Związek zawodowy reprezentujący ponad 160 tysięcy aktorów nadal nie może dogadać się z największymi wytwórniami filmowymi. Niemal codziennie słyszymy o kolejnych opóźnieniach, a niektóre firmy radzą sobie na kreatywne sposoby.
Dla części „poszkodowanych” firm niespodziewana przerwa w działalności oznacza spore oszczędności w trudnym okresie (co może po części wyjaśniać, dlaczego negocjacje tak się przedłużają). Paramount nie zamierza jednak czekać i planuje rozpoczęcie prac nad „Sonic 3” już we wrześniu.
Jak informuje serwis ScreenDaily, odbędzie się to nawet... bez aktorów. Szczegółów nie podano, lecz mowa najwyraźniej o kręceniu ujęć teł. Pozostaje mieć nadzieję, że związek kamerzystów nie dołączy do strajku.
Opisywany projekt wydaje się być w na tyle dogodnej sytuacji, że główne role odgrywają tutaj postacie tworzone na komputerach, jak tytułowy Sonic, Knuckles, Tails czy Shadow. Tych można zastąpić rekwizytami, a kwestie dialogowe i tak powstają później, w studiach nagraniowych.
Na planach zdjęciowych te tymczasowe „kukiełki” wchodzą jednak w interakcje z prawdziwymi aktorami, jak Eggman (Jim Carrey) czy Tom (James Marsden). Takie prace nie będą oczywiście możliwe i pozostaje zastanawiać się, czy nie ucierpi na tym jakość produkcji.
Paramount ma także szczęście, że udało się już dokończyć scenariusz filmu, ponieważ równolegle trwa strajk związku zawodowego scenarzystów (WGA). Powody i postulaty obu akcji są podobne: sieciowy streaming zabił tantiemy, które aktorzy i scenarzyści otrzymywali niekiedy długie lata po premierach swoich produkcji.
Trwają więc poszukiwania jakieś alternatywy, ponieważ - jak przyznaje związek aktorów - 87 procent członków nie zarabia wystarczająco dużo w roku, by osiągnąć próg gwarantujący ubezpieczenie zdrowotne. Ważnym punktem jest także zakaz stosowania sztucznej inteligencji do skanowania wizerunków czy pisania skryptów, lub przynajmniej regulowanie nowych technologii.