Sony: nie chcemy "średnich" gier, a tylko najlepszych

W nowym wywiadzie szef Sony Interactive Entertainment - Jim Ryan - wyjawił, dlaczego gry japońskiego wydawcy powstają czasami przez wiele długich lat. Jak twierdzi, wynika to ze specyficznego podejścia firmy, która nie chce tytułów średniej jakości, a możliwie najlepszych produkcji z potencjałem na światowy hit.

- Lepiej jest poczekać i mieć świetną grę, niż przyspieszyć, by wyprodukować grę „okej” lub tylko całkiem dobrą - powiedział Ryan, zapytany przez serwis TMTPost o cierpliwość do nierzadko przedłużających się prac. - Gracze pamiętają tylko najlepsze gry, a nie takie „okej”.

W grę wchodzi oczywiście też oczywiście aspekt biznesowy. Ryan przyznaje, że w strategii obranej przez Sony chodzi też o zainteresowanie konsumentów potencjalnym sequelem i zwiększenie jego sprzedaży. Tłumaczy też, że zespoły deweloperskie Sony nie mają całkowitej wolności w kwestii czasu przygotowania projektu:

- Oczywiście wywieramy presję na studia, by dostarczyły konkretny produkt w oczekiwanym czasie. Generalnie jednak nie chcemy produktów, które są „okej”, chcemy najlepszych.

Ryan dodał, że Sony zapewnia deweloperom „wolność wyrażania ich kreatywności”, co przekłada się podobno właśnie na produkcje najwyższej jakości.

Czym według szefa Sony Interactive Entertainment charakteryzują się gry z najwyższej półki? Jak wyjaśnia, są to tytuły, które wciągają użytkownika, a także wywołują wachlarz emocji, jak podekscytowanie, przypływ adrenaliny, smutek lub szczęście.

W świetle wypowiedzi Ryana warto przypomnieć, że twórca Days Gone zasugerował w kwietniu, że Sony nie zgodziło się na sequel postapokaliptycznej gry właśnie ze względu na zbyt niską sprzedaż pierwszej odsłony oraz mieszane oceny tytułu.

Z wypowiedzi innego przedstawiciela Sony z maja wynika, że w tym czasie koncern pracował nad 25 grami na PS5. Od tej liczby należy najprawdopodobniej odjąć Ratchet & Clank: Rift Apart, które zadebiutowało w czerwcu.