Sony traktuje Destiny jako grę na wyłączność
Eurogamer rozmawia z szefem brytyjskiego oddziału.
Sony traktuje sieciową strzelankę Destiny od studia Bungie jako grę na wyłączność dla konsol PlayStation, choć tytuł zmierza także na sprzęt Microsoftu.
Producent PS3 i PS4 podpisał z Activision umowę o współpracy w zakresie marketingu i zapewnił sobie szereg bonusów, aż na rok.
Taka współpraca oznacza, że wszystkie reklamy gry muszą wiązać się także z PlayStation 4, co doprowadziło do nieco zabawnej sytuacji. W ubiegłym tygodniu oddział Xboksa z Wielkiej Brytanii zażartował promocją nowych „perfum”.
„Destiny to tak naprawdę nowa, epicka strzelanka, dostępna na Xboksie. Nie mamy jednak pozwolenia na reklamowanie tego tytułu. Nie robimy więc tego” - napisali przedstawiciele firmy. Stronę internetową szybko jednak usunięto.
Wspólny marketing i zawartość na wyłączność ma wywołać wrażenie, że Destiny powstało właśnie z myślą o graczach na PlayStation. Szef brytyjskiego oddziału Sony - Fergal Gara - potwierdza w rozmowie z Eurogamerem, że jego firma traktuje tytuł jak stworzony przez jeden z wewnętrznych oddziałów deweloperskich.
- Wewnątrz firmy traktujemy grę jako premierę first-party - przekonuje Gara. - Zajmujemy się wszystkimi elementami organizacji. To specjalny i bardzo ważny projekt, który może świetnie poradzić sobie w okresie świątecznym, co jest bardzo ważne.
Ale jak bardzo? Sony ogłosiło dziś rano, że Destiny pomogło sprzedać milion egzemplarzy PlayStation 4 w Wielkiej Brytanii, a główną zachętą są zestawy obejmujące grę i konsolę w jednym kartonie.
- Myślę, że wiele osób zauważy, że teraz jest dobry moment na zakup PlayStation 4, ponieważ pojawił się ten ekscytujący projekt - przyznaje Gara. - Fantastycznie jest mieć wspólny marketing i zawartość na wyłączność, ale chodzi o coś więcej. To cały wspólny wysiłek, włożony w grę do tej pory. Wspaniała synergia, która pozwoli ustanawiać nowe rekordy w przyszłym tygodniu.
Destiny na pewno będzie najlepiej sprzedającym się tytułem od premiery PS4. FIFA czy Call of Duty osiągną zapewne lepsze wyniki, ale Gara spodziewa się, że strzelanka znajdzie się na koniec roku w pierwszej trójce lub czwórce sprzedaży na platformie.
Menedżer uważa też, że ten tydzień będzie najlepszy pod względem sprzedaży PlayStation 4 od grudnia 2013 roku.
- Wyobrażam sobie ten tydzień jako motor napędowy dla całego okresu świątecznego - mówi. - Wypada wcześnie w sezonie. Gracze zdecydują się na zakup konsoli i będą chcieli więcej gier. Tym sposobem rozpędzimy rynek dla siebie, sklepów i wydawców.
„Wyobrażam sobie ten tydzień jako motor napędowy dla całego okresu świątecznego.”
Destiny ukazuje się w ważnym momencie z perspektywy rozwoju PlayStation 4 i Xbox One. W styczniu tego roku Gara ujawnił, że PS4 sprzedaje się lepiej - w stosunku 1,5:1 - co aktualne jest także osiem miesięcy później.
Taki stosunek sprzedaży oznacza radykalny zwrot. W Wielkiej Brytanii Xbox 360 sprzedawał się od PlayStation 3 lepiej, właśnie w liczbie 1,5:1. Sony wyraźnie zdominowało teraz rynek, ale co jest przyczyną takiego stanu rzeczy?
Gara uważa, że PlayStation 4 słusznie reklamowano jako sprzęt dla graczy, a firma kontynuuje politykę znaną już z PS3, podczas gdy Microsoft był szeroko krytykowany za podejście bardziej wszechstronne i multimedialne, a także za początkowy wymóg połączenia z Internetem czy zabezpieczenia DRM.
- Od samego początku zajęliśmy wraz z konsolą odpowiednią pozycję - wyjaśnia menedżer. - Powiedzieliśmy: to jest maszyna stworzona dla graczy i twórców. Nie zajmowaliśmy się kontrowersyjnymi strategiami. Braliśmy ten etos pod uwagę podczas podejmowania decyzji i nic nie zmieniliśmy. Kontynuowaliśmy podjęte wcześniej wybory. Udało nam się zrealizować tę wizję, bez pojawiających się wątpliwości czy utraty zaufania w społeczności graczy.
- Później znaleźliśmy swego rodzaju utajoną miłość do PlayStation. Element ten nie zniknął, ale był raczej uśpiony w erze PlayStation 3. Zauważyliśmy pojawiające się emocje i wspomnienia w okresie premiery, i stworzyliśmy okolicznościowe filmy wideo o przeszłości sprzętu. Dziesiątki milionów osób obejrzało materiał, co było najlepszą ilustracją przywiązania do naszej marki.
- Następnie na rynku ukazał się sam produkt, w świetnej cenie. Z punktu widzenia gracza nie było żadnej wpadki - kontynuuje Gara. - Szczerze uważam, że to wspaniałe urządzenie. Wygląda pięknie, ma mały rozmiar i oferuje bardzo dobrą wydajność w porównaniu z konkurencją i PS3. Liczą się małe przykłady. Możemy zagubić się w rozmowie na temat 1080p i 60 FPS, ale moim zdaniem bardzo ważne jest, ile czasu mija od otwarcia pudełka do rozpoczęcia rozgrywki, nie tylko w przypadku gier, ale także zakupu samego PS4. Prędkość, z jaką można wskoczyć do gry jest wspaniała, w porównaniu z PS3 i konkurencyjnymi urządzeniami.
Na targach Gamescom w sierpniu rozmawialiśmy z szefem Sony Worldwide Studios - Shuhei Yoshidą. Przyznał, że wyjątkowo dobra sprzedaż PlayStation 4 jest zagadką nawet dla niego.
Jak sam mówił, obawia się, że konsola trafiła już do całej grupy docelowej i w przyszłości może mieć problemy z utrzymaniem podobnego tempa.
Gara uważa jednak, że za tajemnicą popularności PlayStation 4 stoją „nowi uczestnicy”, którzy nigdy wcześniej nie posiadali konsoli do gier.
- Nie powiem, że to jakaś tajemnica - mówi. - Rozumiemy to zjawisko całkiem dobrze, ale prawda, moglibyśmy rozumieć je lepiej. Ale na pewno nie zamierzam przejmować się sprzedażą zbyt wielu egzemplarzy. To subtelna różnica między mną a Shu.
- Zauważamy, po pierwsze, że przyciągnęliśmy wielu z naszych własnych fanów z PS3, co potwierdzają także dane z badań. Szybko udało się ich przekonać i przeszli na nową generację. Na podstawie zachowań graczy widzimy także sporo osób, które przeszło z Xboksa 360, czego wcześniej w naszej sieci nie notowaliśmy. To ci najbardziej zaangażowani gracze. Można bezpiecznie założyć, że przeszli z X360.
- Myślę, że Shu mówił także o osobach, które wzięły się nie wiadomo skąd. Wygląda na to, że to nowi uczestnicy, ale może po prostu kupili PS4 jako pierwszą poważną konsolę. Wcześniej mogli mieć Wii lub też po prostu zdecydowali się na zakup pierwszej konsoli i wybrali PS4.
- Wyjaśnienie tego wszystko nie jest łatwe, ale nie widzę tego jako problemu. Zaoferowaliśmy atrakcyjne urządzenie, czym zainteresowaliśmy istniejący już rynek, ale wygraliśmy także wśród nowych klientów. Nie ma problemu!
Wkraczamy w kluczowy okres świąteczny. Microsoft będzie starał się zmniejszyć przewagę PlayStation 4 nad Xbox One dzięki debiutowi na nowych rynkach oraz atrakcyjnym zestawom z grami na wyłączność. Tylko na sprzęcie Microsoftu zagramy w Forza Horizon 2, Halo: The Master Chief Collection czy Sunset Overdrive. Są też dodatkowe atrakcje dla fanów Call of Duty: Advanced Warfare i Assassin's Creed: Unity.
Tymczasem strzelankę The Order: 1886 opóźniono do przyszłego roku, więc lista pozycji na wyłączność obejmuje DriveClub i LittleBigPlanet 3. Dodatkową zawartość znajdą zwolennicy Far Cry 4.
Gara zapewnia, że pomimo mocnego startu, Sony nie spocznie na laurach i w przyszłych miesiącach możemy spodziewać się nowych zestawów z konsolą w sklepach.
- Ostrożnie podchodzimy do wyciągania ostatecznych wniosków. Musimy wciąż konkurować, przed nami długa droga. Milion sprzedanych egzemplarzy w UK jest ważny, ale jest jeszcze wiele kolejnych milionów.
- Rywalizacja będzie zacięta. Szanuję zespół odpowiedzialny za Xboksa i wiem, że łatwo nie oddadzą pola. Ale z radością przyjmujemy naszą silną pozycję i jesteśmy zdeterminowani, by zaoferować jak najwięcej dla graczy na PlayStation i przyciągnąć kolejne ich rzesze.