Space Colony: Steam Edition - Recenzja
Zarządzanie w kosmosie.
Po dwunastu latach od premiery Space Colony, deweloperzy z Firefly postanowili nieco podrasować leciwą produkcję i przystosować do współczesnych komputerów. Choć - niestety - obyło się bez istotnych dodatków, mamy do czynienia niezmiennie wciągającym tytułem.
Zadaniem gracza jest zarządzanie bazą kosmiczną na powierzchni nieskolonizowanej jeszcze planety. Placówkę obserwujemy z góry, jak w strategiach. Przez większość czasu używamy wyłącznie lewego przycisku myszy.
Różne czynności wykonujemy za pośrednictwem pracowników - dbamy więc o utrzymanie odpowiedniego poziomu energii i tlenu, pozyskujemy pożywienie oraz minerały czy obsługujemy różne urządzenia i maszyny. Poszczególne elementy wyposażenia placówki stawiamy już samodzielnie w wybranym miejscu.
Space Colony najprościej opisać jako połączenie Theme Hospital i cyklu The Sims. Ważnym elementem zabawy jest bowiem czuwanie nad dobrym samopoczuciem kolonistów.
Żeby nie było zbyt monotonnie - różni pracownicy mają różne potrzeby. Jednym bardziej miła jest rozrywka, innym wystarczy towarzystwo znajomych i rozmowa. Stopniowo uczymy się efektywnie i rozsądnie spełniać wymogi wszystkich, by dzięki temu byli bardziej wydajni. Urządzamy kącik wypoczynkowy, budujemy saunę, czy nawet montujemy parkiet taneczny - szczęśliwy pracownik to dobry pracownik.
Grę urozmaica różnorodność charakterów naszych kolonistów. Każdy ma własne imię i osobowość, dzięki czemu szybko przywiązujemy się do postaci - trochę jak do Simów w cyklu od Maxis. Czasem przyjemnie jest po prostu posłuchać zabawnych odzywek i rozmów pracowników.
Wszystkim, którzy nie grali w oryginał, należy polecić zapoznanie się z samouczkiem. Całkiem dobrze wyjaśnia on wszystkie podstawy. Kampania też proponuje idealne tempo i - przy normalnym poziomie trudności - poziom wyzwania jest zawsze dobrze wyważony. Kolejne misje powoli przedstawiają dodatkowe problemy, wprowadzają nowe opcje, zadania i narzędzia dla kolonistów.
Misje bywają różne. Zazwyczaj w każdej musimy spełnić kilka warunków, by przejść do kolejnej. Może to być osiągnięcie odpowiedniego poziomu zadowolenia całej załogi, zebranie określonej ilości zasobów czy zniszczenie jakiegoś obiektu - w niektórych wyzwaniach rywalizujemy bowiem z konkurencyjną korporacją.
W ramach szeregu misji na jednej planecie, nasza baza w kolejnych zadaniach wygląda tak, jak urządziliśmy ją i rozbudowaliśmy w poprzednich. Zachęca to do rozsądnego planowania układu pomieszczeń i systemów.
Poza kampanią, na graczy czeka też zestaw kilkudziesięciu misji na różnych planetach w trybie Galaxy Mode. To zadania znane już z poprzedniej edycji - Space Colony HD. Nowa wersja dodaje wyłącznie cztery wyzwania.
Brak ciekawych dodatków to największy problem edycji Steam. Otrzymujemy co prawda wsparcie dla platformy Valve, Osiągnięcia i Karty oraz Warsztat, ale można odnieść wrażenie, że Firefly mogło postarać się nieco bardziej.
Na szczęście, dostępnych w grze wyzwań jest tak dużo, że zapewniają mnóstwo rozrywki. Tym bardziej, że w dowolnym momencie możemy pobrać kolejne zadania i mapy stworzone przez użytkowników. W rozbudowanym edytorze jesteśmy też w stanie samodzielnie projektować własne lokacje.
Space Colony to wciąż produkcja angażująca, oferująca wiele godzin zabawy. Szkoda tylko, że nowa edycja nie oferuje czegoś poza odświeżoną oprawą.