Sparaliżowany człowiek gra w Runescape i Slay the Spire za pomocą umysłu. Pomógł implant Neuralink
Pacjent widzi wielki potencjał w technologii.
Założona przez Elona Muska firma medyczna Neuralink, pochwaliła się znaczącym osiągnięciem w swoich pracach nad implantami mózgu. Dzięki wszczepowi N1 sparaliżowany pacjent po ośmiu latach mógł ponownie wygodnie zagrać w gry komputerowe, takie jak Runescape i Slay the Spire.
Jak informuje serwis Gamespot, cytując fragmenty opublikowanego przez firmę raportu, prototypowy implant otrzymał 29-letni Noland Arbaugh, który został sparaliżowany od ramion w dół po poważnym wypadku samochodowym w 2016 roku. Do tej pory korzystał z komputera przy pomocy ekranu dotykowego i trzymanego w ustach rysika. Nie był jednak zadowolony z takiego rozwiązania, wskazując m.in. na niską wygodę, konieczność proszenia za każdym razem opiekuna o przygotowanie kontrolera oraz de facto brak możliwości mówienia podczas jego używania.
„Największą zaletą jest to, że z N1 mogę korzystać leżąc w łóżku. Wszystkie inne rozwiązania, jakich próbowałem, wymagały pomocy drugiej osoby albo posadzenia mnie do pionu” - wyjaśnił pacjent. „Siedzenie powodowało dyskomfort psychiczny i fizyczny, a także prowadziło do bolesnych odleżyn i skurczy. Implant pozwala mi funkcjonować samodzielnie, bez konieczności posiadania stałej opieki kogoś, kto dostosuje swój plan dnia do mnie”.
Według obserwacji firmy Neuralink, Arbaugh spędził w ciągu tygodnia 69 godzin na korzystaniu z implantu, z czego 34 godziny przypadły na rozrywkę, taką jak gry. Mężczyzna bawił się m.in. w Runescape, Slay The Spire, a także Mario Kart 8 i Civilization 6. „Myślę, że implant już teraz daje ludziom nadzieję, pokazując, co może dla nich zrobić. Przede wszystkim poprawi ich wrażenia z gier, ale to oczywiście przekłada się na dużo większe możliwości i uważam, że to świetne” - ocenił 29-latek. Firma potwierdziła, że będzie starała się poprawić kompatybilność implantu z grami.
Raport wskazuje jednak, że operacja nie przebiegła całkowicie bezproblemowo. Mózg mężczyzny odrzucił część połączeń implantu w kilka tygodni po zabiegu, zmniejszając efektywność podłączonych elektrod. Problem udało się jednak stosunkowo szybko naprawić.
„W następstwie tych zmian zmodyfikowaliśmy rejestrujący algorytm, aby był bardziej czuły na sygnały neuralne, poprawiliśmy techniki zamiany tych sygnałów na ruch kursora oraz usprawniliśmy interfejs użytkownika” - przekazali inżynierowie Neuralink. „Te zmiany zaowocowały szybką i trwałą poprawą połączenia, która obecnie przewyższyła początkową wydajność pacjenta”.