Skip to main content

Spirytysta bije na głowę inne klasy Diablo 4 nawet po nerfach. Niektóre buildy są absurdalnie mocne

To głównie wina błędów.

Fakt, że wprowadzony w dodatku Vessel of Hatred Spirytysta jest silniejszą i bardziej skomplikowaną klasą od tych z „podstawki”, nie jest szczególnie zaskakujący dla graczy Diablo 4. Wielu dziwi jednak to, jak potężne potrafią być niektóre buildy, wykorzystujące niedopatrzenia i błędy gry.

Spirytysta zdążył już na dobre rozgościć się w Diablo 4, a jego „najszybszy build” okazał się tak prosty i mocny jednocześnie, że Blizzard musiał go osłabić. Jego potęga była głównie wynikiem błędu, co - zdaniem graczy - jest coraz częstszym zjawiskiem.

Problemem są przede wszystkim niedopatrzenia związane z naliczaniem bonusowych obrażeń, by wymienić choćby pasywną zdolność duchowego zwierzchnictwa Jaguara, która w teorii powinna co jakiś czas zadawać dodatkowe obrażenia, zależne od sumy obrażeń zadanych wcześniej. Jak jednak wyjaśnia YouTuber NickTew, w praktyce gra sumuje podwójnie wszystkie posiadane bonusy do ataku, generując gigantyczne, kilkunastocyfrowe wyniki.

Zobacz na YouTube

Błędy czy celowa zagrywka?

Podobnych przykładów znajdziemy w sieci sporo - w tym samym filmie NickTew zaprezentował build Spirytysty pod barierę, polegający na generowaniu ogromnej liczby punktów życia, a następnie skalowaniu ich z obrażeniami. Jeden z graczy podszedł do tematu od strony badawczej i doszedł do wniosku, że Spirytysta jest na ten moment 100 tysięcy razy potężniejszy od innych klas.

Myślę, że Spirytysta jest bardzo dobrze zaprojektowaną klasą pod względem różnorodności, zabawy i wrażeń z gry. Sam lubię nim grać i chciałbym, aby inne klasy doczekały się podobnych zmian. Ale pod względem liczb to jest jakaś komiczna pomyłka” - pisze na Reddicie.

Bardziej cyniczni gracze radzą się do takich sytuacji przyzwyczaić, ponieważ nowa klasa musi być potężna, aby przyciągać zainteresowanie graczy, a co za tym idzie - zwiększyć sprzedaż dodatku. „Zbalansowali to dokładnie tak, jak chcieli. Dlaczego? Dla FOMO [fear of missing out, czyli obawa o to, że omija nas coś wartościowego - dop. red]” - dodaje inny gracz.

Pod uwagę trzeba też wziąć opcję, że Diablo 4 ma kilka technicznych niedoróbek, które ułatwiają opracowywanie niezbalansowanych buildów. Pierwsza aktualizacja nowego sezonu ukazała się w zeszłym tygodniu, a prace nad kolejnymi najpewniej już trwają.

Zobacz także