Splinter Cell powraca - w imponującym filmie od fanów
Młody Sam Fisher w akcji.
Trzy lata temu grupa Atomic Productions przygotowała fanowską produkcję „The Splinter Cell”, na bazie zapomnianej nieco serii skradanek Ubisoftu. Teraz temat powraca, w dużo bardziej rozbudowanym i dłuższym projekcie.
„The Splinter Cell: Part 2” obejmuje 25 minut akcji i stanowi prequel pierwszej gry, z początkującym Irvingiem Lambertem i Samem Fisherem.
„Gdy otrzymuje zadanie infiltracji grupy terrorystów w Bejrucie, młody Sam Fisher natyka się na niespodziewane konsekwencje, które zmuszają go do zastanowienia się nad własnymi wyborami” - czytamy w opisie.
Całość ma oczywiście niskobudżetowy charakter, lecz projekt prezentuje się całkiem imponująco, z akcją, skradaniem, wspomnieniami w przeszłości, eksplozjami i walką wręcz, która wygląda prawie płynnie.
Ostatnia odsłona zasłużonej serii - Splinter Cell: Blacklist - ukazała się w 2013 roku, nie zbierając raczej zbyt ciepłych ocen. Wydaje się, że teraz Ubisoft nie będzie raczej myślał o powrocie cyklu, który jest chyba trudno przekuć w sieciowy świat, na który stawia teraz korporacja.
W zamierzchłej przeszłości 2012 roku informowaliśmy, że Tom Hardy zagra Sama Fishera w oficjalnym filmie Splinter Cell. Wtedy trwały podobno wstępne rozmowy z wytwórniami Warner Bros. i Paramount, ale - jak widać - zapewne nic z nich nie wynikło.