Spojrzenie na system tworzenia postaci w Elite: Dangerous
Prawie jak RPG.
Zgodnie z zapowiedziami, kosmiczny symulator Elite: Dangerous pozwoli wkrótce zmienić wygląd prowadzonego pilota. Odpowiedzialne za grę studio Frontier Developments zaprezentowało nowy system w akcji.
Deweloperzy przeprowadzili niedawno obszerną transmisję na żywo, obejmującą niemal godzinę materiału (poniżej). Pokaz dotyczył nadchodzącej aktualizacji, oznaczonej numerem 2.3.
Kluczowe momenty z funkcją o nazwie Commander Creator zaczynają się od 8:30 i trwają niemal pół godziny:
Gracze mogą zmienić wiek swojego Dowódcy, jego strój, ciało oraz głowę. Opcji jest całe mnóstwo, a całość przypomina rozbudowane edytory z produkcji RPG, więc każdy powinien znaleźć twarz dla siebie. Są też brody.
Elite: Dangerous stawia na widok z perspektywy pierwszej osoby, więc stworzonego dzieła zapewne nie będziemy oglądać zbyt często podczas samotnych lotów. Sam Commander Creator także obsługujemy w FPP, obserwując holograficzne odzwierciedlenie postaci.
Szansą na częstsze oglądanie pilota i załogi będą nowe ujęcia kamery, także wprowadzane w aktualizacji 2.3. Będziemy mogli swobodnie podglądać załogę podczas eksploracji kosmosu, więc pomysł kreatora wyglądu nabiera większego sensu.
Załogę? - zapytacie. Tak, opisywana łatka wprowadzi bowiem oczekiwaną możliwość współpracy kilku graczy w ramach jednej kosmicznej jednostki latającej.