Sprzedawca kont z grami na konsole z zarzutami policji
Straty szacowane na 150 tys. zł.
Policjanci z Lublina, zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości, chwalą się wykryciem organizatora nielegalnej sprzedaży gier na konsole.
„41-latek rozpowszechniał cyfrowe wersje gier za pośrednictwem portalu aukcyjnego” - czytamy w informacji prasowej. Mowa o popularnym - między innymi na Allegro - procederze odsprzedaży nie pudełek, lecz samego dostępu do kont z przypisanymi tytułami.
Nie podano, jakie dokładnie produkcje oferował mężczyzna, lecz na załączonym zdjęciu widnieje konsola PS4 Pro, a także ocenzurowane gry - zapewne w celu utrudnienia identyfikacji tytułów.
Policja szacuje „straty poniesione przez pokrzywdzoną firmę” na ponad 150 tysięcy złotych.
„Mężczyzna usłyszał już zarzut z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Policjanci zabezpieczyli od podejrzanego 40 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar” - czytamy dalej.
Nielegalny proceder rozpoczął się podobno w kwietniu 2016 roku. Za opisywane przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
To nie pierwszy raz, gdy policja stawia zarzuty w podobnej sprawie. W listopadzie 2015 roku powstrzymano dwie osoby, które wyrządziły szkody szacowane na niemal 200 tys. zł.
Wtedy w komunikacie sprecyzowano, że mowa o sprzęcie Sony. Podano też dokładniejsze objaśnienia:
„Proceder polegał na zamieszczaniu w serwisie aukcyjnym informacji o odblokowaniu oraz współdzieleniu kont użytkowników, co umożliwia szybkie klonowanie gier na dysk twardy innej konsoli.”
„Urządzenie umożliwia dodanie w systemie maksymalnie 16-stu użytkowników (tak by np. każdy członek rodziny miał na konsoli swoje indywidualne konto), można w ten sposób zgromadzić pokaźną kolekcję tytułów.”
„Osoba, która nielegalnie zamieszcza oferty na portalu aukcyjnym, kupuje grę na nowo założone konto PSN i wystawia egzemplarze w swojej kolekcji gier, widniejącej dla wszystkich użytkowników serwisu - zaznaczając, że są to tytuły na sprzedaż.”
„Regulamin usługi PSN zabrania udostępniania danych konta innym osobom. Aktywacja na dwóch systemach jest legalna, ale tylko przez jednego użytkownika. Konta nie wolno udostępniać nawet członkom najbliższej rodziny.”
Jak interpretowała wtedy policja z Krakowa, takie działanie stanowi formę rozpowszechnienia utworu dokonaną bez uprawnienia, a zatem czyn zabroniony w ramach ustawy o prawie autorskim.