Square Enix jest głodne gier AAA. Chce zrobić z mniej znanych marek wysokobudżetowe hity
Nowy prezes, nowa wizja.
Square Enix, czyli firma stojąca między innymi za seria Final Fantasy ma od jakiegoś czasu nowego prezesa, który zdaje się mieć nieco inną od swoich poprzedników wizję rozwoju korporacji. Najważniejsze mają być wysokobudżetowe gry z najwyższej półki.
Obecnie Square Enix dzieli swoją działalność na trzy podstawowe filary - wysokobudżetowe gry HD (np. Final Fantasy 7 Rebirth), sieciowe MMO (np. Final Fantasy 14 Online) oraz produkcje mobilne (np. Final Fantasy 7 The First Soldier). To raczej nie ulegnie zmianie pod rządami Takashiego Kiryu, który objął fotel prezesa spółki w czerwcu tego roku, ale najwyraźniej pierwsze skrzypce zaczną grać teraz „duże” produkcje na PC i konsole.
- Chcę poprawić naszą rentowność. Widzę duże możliwości poprawy naszych zysków operacyjnych i chciałbym zacząć od pracy głównie nad naszymi grami HD. Ponadto, zamiast wyłącznie próbować tworzyć zupełnie nowe marki, zamierzamy przyjąć bardziej zniuansowane podejście do inwestycji, w którym identyfikować będziemy istniejące marki z potencjałem na podniesienie ich do statusu AAA - przekazał Takashi Kiryu inwestorom Square Enix.
Innymi słowy, nowy szef Square Enix chciałby skupić wysiłki firmy na wysokobudżetowych produkcjach, a nie liczyć wyłącznie na gry mobilne, co może być bardzo dobrą wiadomością dla najzagorzalszych fanów takich serii jak Chrono czy NieR. Jednocześnie Kiryu wspomniał, że woli przyjrzeć się mniejszym markom należących do Square Enix i zrobić z nich gry AAA, niż tworzyć zupełnie nowe IP, co z kolei można odbierać na dwa sposoby.
Z jednej strony oznacza to powroty i kolejne części lubianych, ale nieco zapomnianych serii, z drugiej jednak koncentrując się na znanych markach, łatwo można wpaść w pułapkę stagnacji i powtarzalności. Co prawda nie mamy żadnych przesłanek, by Square Enix planowało zmierzać w tę stronę, a firmie życzymy jak najwięcej udanych produkcji z najwyższej półki, liczymy jednak, że mimo wszystko znajdzie się też trochę miejsca na bardziej innowacyjne tytuły.