Skip to main content

Square Enix: Transakcje cyfrowe nie pasują do gier konsolowych

Bardziej do produkcji PC.

Square Enix zabrało glos w sprawie transakcji cyfrowych. Szef firmy zasugerował, że w grach wydawcy nie pojawią się systemy pozwalające kupować wirtualne przedmioty za prawdziwe pieniądze - przynajmniej w tytułach konsolowych.

W wywiadzie udzielonym serwisowi MCV dyrektor generalny japońskiej spółki - Yosuke Matsuda - stwierdził, że opcjonalne płatności nie pasują do produkcji powstających z myślą o platformach pokroju PS4 i Xbox One.

W grach konsolowych od Square Enix transakcje cyfrowe raczej się nie pojawią

- Sposób, w który tworzone są gry konsolowe, ilość oferowanych treści i wysiłku potrzebnego do ich przygotowania - do tego wszystkiego mikrotransakcje nie pasują - wyjaśnia menedżer.

Japończyk dodał, że Square Enix woli skoncentrować się na rozbudowywaniu poszczególnych produkcji dodatkowymi treściami, by gracze mogli cieszyć się danymi tytułami jak najdłużej. Można więc spodziewać się, że firma położy nacisk na DLC w stylu tych, których doczekało się Final Fantasy 15.

- Wszystko sprowadza się do sposobu postrzegania przez konsumentów, których oczekiwania względem gier konsolowych są inne niż w przypadku tytułów mobilnych - tłumaczy Matsuda.

Menedżer odniósł się oczywiście do faktu, że szereg pozycji wydawanych na smartfony i tablety opiera się na modelu Free-to-Play, oferując transakcje cyfrowe, co nie wzbudza wielu kontrowersji. Gracze nie chcą jednak podobnych rozwiązań w sprzedawanych za pełną cenę produkcjach na PS4 i Xbox One.

Jednocześnie stwierdził, że sieciowym grom PC bliżej jest do tytułów mobilnych. Szef Square Enix uważa, że posiadacze komputerów osobistych są bardziej skłonni wydawać pieniądze na wirtualne przedmioty niż właściciele konsol.

Zobacz na YouTube

Kontrowersje wokół transakcji cyfrowych pojawiły się w okolicy premiery Star Wars Battlefront 2. Zastosowane przez twórców strzelanki rozwiązanie znacząco wpływało na rozgrywkę. Po narzekaniach graczy, autorzy postanowili tymczasowo usunąć mechanikę.

Sprawą zainteresowali się nawet politycy i analitycy z kolejnych krajów - Belgii, Stanów Zjednoczonych, Australii - wzywając do ochrony dzieci i traktowania podobnych systemów jako hazardu, a więc do odpowiedniej regulacji prawnej.

Zobacz także