Square Enix zalicza spadek zysków. W odpowiedzi więcej nowych gier
Takie podejście się chwali.
Japoński wydawca Square Enix przedstawił wyniki finansowe za okres między kwietniem a grudniem ubiegłego roku. Firma zanotowała odczuwalny spadek zysków, jednak nie załamuje rąk i ma rozsądny pomysł na to, jak „się odkuć”.
Według opublikowanych dokumentów Square Enix zanotowało w segmencie rozrywki cyfrowej sprzedaż netto na poziomie 184,3 mln jenów (spadek o 12,9% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku obrotowego) oraz dochód operacyjny w wysokości 38,7 mln jenów (spadek o 21,6% w stosunku do roku poprzedniego). Co ciekawe, niższe wyniki odnotowano także w dziale MMO, a nawet w dziale gier mobilnych i na przeglądarki.
Sprzedaż „gier HD”, czyli produkcji na konsole i PC nie osiągnęła poziomu z poprzedniego roku fiskalnego, w którym zadebiutowały takie produkcje jak nowa wersja Nier Replicant, Marvel's Guardians of the Galaxy czy Outriders. Wydane w ostatnich miesiącach Crisis Core Final Fantasy 7 Reunion i Dragon Quest 10 nie sprostały oczekiwaniom. Pewne zyski przyniosła jedynie sprzedaż Crystal Dynamics, Eidos Montreal i innych studiów, które przeszły w ręce Embracer Group.
Jak podaje portal TechRaptor, aby odrobić straty, Square Enix postanowiło obrać strategię, która powinna spodobać się fanom firmy - zamiast bardziej agresywnie inwestować w mikropłatności i tytuły mobilne, wydawca zamierza po prostu wydawać więcej gier. Możemy spodziewać się nie tylko odświeżonych wersji starszych produkcji oraz tytułów z serii o ugruntowanej pozycji, ale też zupełnie nowych marek. Zapowiedziano także kolejne aktualizacje gier online takich jak Final Fantasy 14.
I to jest chyba najlepsza wiadomość dla graczy - więcej gier i aktualizacji. Choć początek 2023 roku nie rozpoczął się dla Square Enix najlepiej przez chłodno przyjęte Forspoken, to kolejne miesiące przyniosą potężne premiery, takie jak Final Fantasy 16, a być może i Final Fantasy 7 Rebirth, które może zadebiutować w grudniu.