Stadia umarła po raz drugi. Tym razem wyłączono siostrzane usługi
Google ostatecznie żegna się z graniem w chmurze.
Chociaż z „wirtualną konsolą” Google pożegnaliśmy się na początku roku, to do niedawna działało jeszcze kilka produktów, opartych na technologii przygotowanej na potrzeby Stadii. Teraz także one przechodzą do historii, a Google najwidoczniej nie będzie dalej rozwijać usług grania w chmurze.
Jak informuje serwis VGC, powołując się na kilka otrzymanych raportów, technologię Stadia licencjonował chociażby amerykański operator telefoniczny AT&T. Klienci, którzy podpisali umowę na internet mobilny 5G, otrzymywali dostęp do gry Batman: Arkham Knight do ogrania w chmurze. Również popularna aplikacja do treningów Peloton oferowała użytkownikom kilka interaktywnych ćwiczeń dzięki usługom grania w chmurze od Google.
Przypomnijmy, że Google Stadia oficjalnie wyłączono 18 stycznia 2023 roku. Google od tego czasu zwróciło klientom pieniądze za wszystkie dokonane zakupione gry, a także wypuściło specjalne sterowniki do kontrolera Stadia, dzięki czemu można go używać jak zwykłego pada na PC - wielu graczy obawiało się, że po zamknięciu dedykowanej usługi akcesorium stanie się bezużyteczne.
Warto dodać, że zakończenie rozwoju projektu zaskoczyło nie tylko graczy, ale co gorsza również deweloperów, którzy przygotowywali tytuły na platformę. Tom Vian ze studia SFB Games przyznał na Twitterze, że o zamknięciu usługi dowiedział się dopiero z mediów i to na dwa dni przed wypuszczeniem nowej gry. Podobnie zareagował Mike Ross z firmy No More Robots, która zajmowała się wydawaniem gier m.in. na Stadię.
Głośnym echem w sieci obiła się też historia fana Red Dead Redemption 2, który mógł stracić swój zapis z sześcioma tysiącami godzin rozgrywki. Ostatecznie jednak po niecałym miesiącu Rockstarowi udało się stworzyć narzędzie do migracji na inną platformę. Podobne akcje transferowe zorganizował także Ubisoft oraz CD Projekt Red.