Skip to main content

Star Wars Outlaws nie będzie traktować graczy jak dzieci. Tryb eksploracji pozwoli wyłączyć żółtą farbę

Niesławne oznaczenia.

Żółta - okazjonalnie biała - farba na różnych elementach otoczenia to stara sztuczka projektantów gier, którzy za jej pomocą dają nam znać, z którymi obiektami możemy wejść w interakcję, na co możemy się wspiąć lub którą drogą powinniśmy podążać. Oznaczenia nie zawsze są jednak subtelne i mają sporo przeciwników. Na całe szczęście Star Wars Outlaws pozwoli je wyłączyć.

Domyślnie źółte oznaczenia będą widoczne, ale można będzie wejść w ustawienia gry i wybrać „tryb eksploracyjny”, który je wyłączy. Zwrócił na to uwagę PC Gamer, a my możemy to potwierdzić - widzieliśmy tę opcję podczas niedanwego pokazu Star Wars Outlaws zorganizowanego przez Ubisoft.

„Usuwa prowadzący gracza kolor z głównych elementów nawigacyjnych w świecie gry, aby zapewnić bardziej wciągające wrażenia” - głosi opis opcjonalnej funkcji. W Star Wars Outlaws żółty kolor znajduje się głównie na elementach, na które możemy się wspiąć i do których możemy wejść - na kratkach, szybach wentylacyjnych, gzymsach itp.

Przykład żółtej farby nad szybem wentylacyjnym
Żółta farba na kratce do wspinaczki

Żółtą farbę w grach albo się świadomie zauważa, albo nie. Niektórzy decydują się z kolei ją ignorować, nawet jeśli znają założenia tego zabiegu. Części graczy jednak mocno ona przeszkadza i uważają ją za wyraz braku poszanowania dla inteligencji czy zdolności percepcji graczy. W lutym 2024 temat żółtej farby odżył, gdy znaleziono ją w demie Final Fantasy 7 Rebirth.

Włączenie trybu eksploracyjnego nie usuwa znaczników misji, ale jak zauważyliśmy w naszych wrażeniach ze Star Wars Outlaws, gra stara się nie prowadzić za rękę: „zaskakująco często musiałem sam wykombinować, jak dostać się do danego miejsca lub ukraść jakiś przedmiot. Znaczniki misji nie są nałożone na świat gry - widać je tylko na kompasie u góry ekranu i pokazują one ogólny kierunek, w którym powinniśmy się udać. Nie jest więc tak, że bezmyślnie biegamy od znacznika do znacznika jak po sznurku”.

Zobacz także