Skip to main content

Stardew Valley - Recenzja

Relaks, spokój i wypoczynek.

Idealne połączenie prostoty i niesamowitej głębi zawartości. Do tego czysty relaks i przyjemna rozgrywka na wiele godzin.

Stardew Valley nie jest specjalnie oryginalne, piękne czy zaawansowane technicznie, ale absolutnie nie pozwala oderwać się od ekranu. Na każdym kroku czeka coś do zrobienia, znalezienia i odkrycia. To obecnie jedna z najlepszych gier roku.

Nasza postać otrzymuje od dziadka tajemniczą kopertę, którą otworzyć możemy tylko, gdy szara rzeczywistość stanie się zbyt przytłaczająca. Podejmujemy pracę w bezdusznej korporacji, więc taki dzień następuje już po kilku latach. Otwieramy kopertę - okazuje się, że odziedziczyliśmy małe gospodarstwo rolne na wsi. Odchodzimy więc z firmy, by być bliżej natury - i ludzi.

Założenia są raczej naiwne, jednak całkowicie pozytywne - jak wszystkie inne elementy produkcji. Można także pokusić się o inną interpretację: w natłoku horrorów, symulatorów sztuki przetrwania i strzelanek, warto czasem odwiedzić wirtualną farmę, zasadzić groszek, wsłuchać się w muzykę i przygotować prezenty dla znajomych z miasteczka.

Stardew Valley to po prostu gra przyjemna, w każdym calu. Nikt nas nie pogania i nie atakuje. Możemy wskoczyć do zabawy na piętnaście minut i wyłączyć grę z poczuciem spełnionego obowiązku - ale zapewne spędzimy na farmie kilka godzin. „Jeszcze jeden dzień i kończę”. Akurat.

Zajęć jest całe mnóstwo. Podstawa to oczywiście sadzenie przeróżnych roślin i dbanie o ich potrzeby, zgodnie z czterema porami roku. Podlewamy, nawozimy, zbieramy, sprzedajemy i inwestujemy. Jednocześnie rozbudowujemy nasze zapuszczone poletko, wycinając drzewa i rozbijając kamienie.

Zobacz na YouTube

Gdy już oporządzimy rośliny, możemy wybrać się na ryby lub też do opuszczonej kopalni, gdzie czekają sympatyczne potworki do zlikwidowania, a także minerały do znalezienia. Te przetapiamy na sztabki. Znalezione artefakty zanosimy do muzeum. A może spędzić dzień w kuchni, przygotowując potrawy? Najpierw musimy zebrać pieniądze i materiały na rozbudowę domu.

Przed graczem zawsze jest jakiś cel, a najczęściej kilka. Jest nawet skromna linia fabularna, system ekwipunku i doświadczenia z rozwijaniem umiejętności, sezonowe wydarzenia w miasteczku, ponad trzydzieści postaci z własnymi upodobaniami, romanse i ślub, kanały, sekrety, rozbudowane rzemiosło, hodowla zwierząt, jazda konna, browarnictwo, piesek, szklarnia na zimę, drzewka owocowe, tajemniczy goście i inne elementy.

Taka formuła nie jest oczywiście niczym nowym. Została spopularyzowana wiele lat temu, zapewne za pośrednictwem serii Harevest Moon od Marvelous Interactive i licznych naśladowców. Rzadko jednak otrzymywaliśmy pakiet tak kompletny i dopracowany, a zwłaszcza dostępny na PC. Trzeba też przyznać, że trójwymiarowa natura nowszych odsłon Harevest Moon nie każdemu musi przypaść do gustu.

Kluczowym sukcesem Stardew Valley jest świetne zbalansowanie wszystkich elementów. Liczba wykonywanych czynności jest ograniczana przez współczynnik energii, określone rośliny rosną tylko w odpowiedniej porze roku, dzień ma 24 godziny i tak dalej - nie ma to jednak większego znaczenia. Nikt nas nie pogania. Każdą czynność możemy wykonać wtedy, kiedy chcemy.

Nie ma to jak wiejska sielanka

Wątpliwości budzi jedynie fakt, że mieszkańcy mają swoje własne nawyki, zajęcia i ulubione miejsca, a budynki czynne są w określonych godzinach. Brzmi może i realistycznie, ale czekanie przez dwie wirtualne godziny na otwarcie sklepu z nasionami potrafi irytować. No i dlaczego we wtorki wszystko jest zamknięte? Szybko zamieniamy się w „stalkera”, śledzącego plan dnia większości mieszkańców, by zawsze wiedzieć, gdzie można ich zastać.

Ostatecznie, Stardew Valley to największe i absolutnie pozytywne zaskoczenie ostatnich miesięcy, a także zasłużony sukces na Steamie dla samotnego twórcy, który na produkcję przeznaczył ostatnie cztery lata życia. Deweloperowi udało się idealnie połączyć prostotę z niesamowitą głębią zawartości.

Oczywiście, „pikselowa” oprawa graficzna, stosunkowo wolne - zwłaszcza na starcie - tempo rozgrywki nie wszystkim muszą przypaść do gustu. Jeśli jednak szukamy relaksującej produkcji na kilkanaście minut - lub kilka godzin - dziennie, nie trzeba szukać dalej.

9 / 10

Zobacz także