Starfield dostał pierwszy Community Patch. Gracze łatają tytuł Bethesdy
Wstępna porcja poprawek.
Twórcy modyfikacji jeszcze przed premierą Starfield zapowiadali, że zamierzają łatać grę, spodziewając się licznych bugów, jak na Bethesdę przystało. Nie pomylili się, a teraz wydano pierwszą wersję Community Patcha.
Projekt stanowiący kolaborację wielu różnych deweloperów pobrać można za darmo z serwisie Nexus. Wydaje się, że wstępna porcja poprawek jest jeszcze dość skromna, choć z pewnością nie brakuje mile widzianych zmian.
Główne punkty zmian to obiekty znajdujące się w niewłaściwych miejscach, błędy skryptów, niespójne właściwości przedmiotów, problemy z zadaniami, brakujące atrybuty w kodzie oraz literówki. Pewne kontrowersje może budzić fakt, że pozbyto się także exploitów, jak wyskakiwania poza mapę w celach zarobkowych.
Deweloperzy wyjaśniają, że ich ambicją nie jest wprowadzenie żadnych nowych treści czy balansowanie rozgrywki (poza oczywistymi błędami) oraz jakiekolwiek odchodzenie od „oryginalnej wizji”. Cześć graczy przyzna być może, że błędy w grach Bethesdy są częścią oryginalnej wizji...
Pisząc bardziej konkretnie, zmodyfikowano obrażenia broni EM, które działały inaczej niż wskazywał opis. Poprawnie działają też perki regeneracji życia na 3 i 4 poziomie, a także szereg broni, które możemy zainstalować na budowanych statkach kosmicznych.
Ochroniarze w Neonie nie będą już sugerowali, że grozi nam grzywna nawet, jeśli nigdy wcześniej nie byliśmy aresztowani. Co brzmi równie przydatnie, towarzysze będą poprawnie komentowali zmianę wyglądu postaci i nie będą się już gniewać, jeśli zaatakujemy załogę wrogiego statku.
Poza zestawem literówek jest to dość skromna lista poprawek. Co więcej, Bethesda z pewnością nie skończyła jeszcze rozwoju Starfield (w planach jest co najmniej jedno rozszerzenie), więc można podnieść argument, że deweloperzy własnoręcznie załatają część z tych błędów w przyszłości, więc Community Patch ukazał się chyba nieco za wcześnie.