Starfield już u recenzentów, a spoilery w sieci

Najnowsza gra twórców Skyrim i Fallout 4 trafiła już do recenzentów i internetowych twórców treści, ujawniono także, kiedy należy spodziewać się pierwszych ocen. Niestety, jest i ciemna strona medalu - fabularne spoilery.

Najwyraźniej Bethesda nie ma się czego wstydzić, ponieważ klucze i recenzenckie kopie gry zostały już udostępnione przedstawicielom przeróżnych mediów, a co więcej nie jest to wielką tajemnicą. Od wczoraj wielu autorów recenzji i innych twórcówy chwali się w sieciach społecznościowych dostępem do gry i ujawnia, że embargo spadnie w czwartek 31 sierpnia.

Oznacza to, że recenzenci na zapoznanie się z grą mają dwa tygodnie (licząc od wczoraj), więc części z nich powinno udać się ukończyć główną kampanię oraz kilka wątków pobocznych, co daje nadzieję na dość szczegółowe opinie. Ponadto teksty i filmy na temat gry udostępnione zostaną na dzień przed początkiem wczesnego dostępu dla posiadaczy droższych edycji Starfield, więc zdążymy zastanowić się przed zakupem, jeśli dotąd nie podjęliśmy decyzji.

Niestety, wygląda na to, że w sieci pojawiły się poważne spoilery, a niektórzy donoszą o wycieku całej fabuły, choć nie ma pewności, czy wpisy nie zostały zmyślone. Mimo wszystko zachęcamy do zachowania szczególnej ostrożności podczas przeglądania postów w sieciach społecznościowych, komentarzy pod filmami i artykułami dotyczącymi Starfield czy wizyt na popularnych forach internetowych - przynajmniej, jeśli nie chcecie zepsuć sobie zabawy.

Warto natomiast zauważyć, że premierowy build Starfield opatrzony jest numerkiem 1.6.35.0, co sugeruje, że tym razem Bethesda włożyła sporo pracy w dopracowanie swojej produkcji i możemy spodziewać się znacznie mniej błędów, niż podczas poprzednich premier gier tego studia (Fallout 4 debiutował w wersji 1.1.0.0). Oczywiście nie oznacza to, że gra nie będzie miała żadnych problemów technicznych, ale deweloperzy mogą nas miło zaskoczyć.