Skip to main content

Starfield jest podobno lepszy niż myślicie, ale przytłacza skalą

Youtuber rzekomo dotarł do testerów.

Znany zwłaszcza wśród zachodnich fanów Xboxa youtuber twierdzi, że dotarł do informacji od testerów pracujących w Bethesdzie. Starfield ma być ich zdaniem o wiele lepszą i ambitniejszą grą, niż się spodziewamy, choć potrafi przytłoczyć ogromną skalą.

Youtuber Colt Eastwood zdradził podczas ostatniego podcastu XNC, iż rzekomo nawiązał kontakt z testerami zaangażowanymi w prace nad Starfield. Jego zdaniem nawet osoby, które poczatkowo były nastawione do gry mocno sceptycznie, przyznają, że nadchodząca produkcja Bethesdy przebije oczekiwania i jest znacznie ambitniejszym projektem, niż sądzili.

- Dość często rozmawiam z ludźmi, którzy rozmawiają z ludźmi. I kiedy wychodzi jakaś duża gra, słyszę od tych ludzi: „kurde, to nie jest hype, na jaki liczyliśmy, jest w porządku, ale ta gra będzie miała średnia około 80% na Metacritic”. Często słyszę takie opinie, a kilka tygodni albo miesięcy później gra ma swoją premierę i okazuje się, że ci ludzie mieli rację. Te same osoby ostrzegały mnie o problemach Cyberpunka 2077 na długo przed premierą - mówił Colt Eastwood w podcascie XNC.

- I ci sami ludzie, z którymi rozmawiam, mówią, że Starfield jest większy i bardziej ambitny, niż podejrzewali. Jest większy, niż cokolwiek, co widzieliśmy w Skyrim. Gra bierze wszystko, czego Bethesda dokonała w Falloucie i Skyrim, a następnie podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej. Starfield będzie jedną z tych gier, o której rozmawiają wszyscy w twoim biurze, w magazynie, gdziekolwiek pracujesz.

W dalszej części podcastu Colt Eastwood wspomina, że Starfield z pewnością nie będzie grą dla każdego i może przytłoczyć rozmiarem nawet najwierniejszych fanów poprzednich tytułów Bethesdy, jednak testerzy po kilku sekcjach przy konsoli są pozytywnie zaskoczeni, mimo początkowych obaw i przerażenia ogromem zawartości.

Warto mieć na uwadze, że choć Colt Eastwood ma stosunkowo dobrą reputację, a jego wcześniejsze doniesienia często się sprawdzały, to jest on twórcą mocno przywiązanym do konsol Microsoftu oraz dość stronniczym. Nie przedstawił też żadnych dowodów potwierdzających prawdziwość swoich słów, zatem wszystkie powyższe informacje należy traktować ze stosowną rezerwą i szczyptą sceptycyzmu.

Zobacz także