Starfield przypomina „kosmiczne Red Dead Redemption 2” - uważa Todd Howard
Gra Rockstara była ważną inspiracją.
Starfield zapowiada się na ogromną przygodę z otwartym światem, dlatego nietrudno o porównania do tytułów, takich jak No Man's Sky czy choćby Skyrim. Reżyser Todd Howard wychodzi jednak z odmiennego założenia i uważa, że gra przypomina raczej Red Dead Redemption 2.
Dosyć zaskakujące wnioski padły w wywiadzie przeprowadzonym przez serwis IGN, gdzie Todd Howard opowiadał nie tylko o samym Starfield, ale i starszych produkcjach studia. W rozmowie nie mogło zabraknąć też pytania o tytuły, którymi inspirowali się twórcy.
„Oczywiście, można spojrzeć na wszystkie inne gry z gatunku science-fiction i powiedzieć: »okej, to jest sci-fi, czyli tak to będzie wyglądać«. Wiadomo, podobieństwa do The Elders Scrolls i Fallouta w kwestii mechanik też będą wyczuwalne” - opowiadał szef Bethesdy.
„Ale, wierz lub nie, gry przenoszą cię do innego świata. Więc wydaje mi się, że w kwestii klimatu i tempa rozgrywki, [Starfield] przypomina bardziej Red Dead Redemption 2. To przeżywanie westernowej fantazji. Czasem będziesz spełniał się jako kosmiczny odkrywca, a innym razem skończysz na pustkowiu, gdzie nic sie nie będzie działo” - wyjaśniał dalej Howard.
W wywiadzie nie padło więcej informacji, w jakich konkretnie elementach Starfield będzie przypominał najnowsze dzieło Rockstara. Możemy się jednak domyśleć, że w grze nie zabraknie długich i jednocześnie relaksujących wycieczek po ogromnych lokacjach. Posuwając się do odważniejszych wniosków, być może podczas podróży nie napotkamy co chwila kolejnych przeciwników, dzięki czemu rozgrywka będzie odrobinę spokojniejsza.
Przekonamy się o tym już 6 września 2023 roku, gdy Starfield zadebiutuje na PC i konsolach Xbox Series X/S. Fani kontrolerów będą musieli zadowolić się jednak rozgrywką w 30 klatkach na sekundę, gdyż deweloperzy preferują stabilną rozgrywkę ponad „rwane” 60 FPS.