Steam kończy z automatycznym generowaniem kluczy dla twórców
Walka z szarą strefą.
Interesująca zmiana podejścia po stronie Valve: firma nie będzie już automatycznie generowała kluczy do gier na Steam, gdy tylko twórcy danej produkcji o to poproszą.
Wydaje się, że blokowanie dostępu do kluczy do własnej gry jest dość kontrowersyjne, jednak właściciele popularnej platformy dystrybucji cyfrowej mają mocne argumenty.
„Jeśli odrzucamy prośby o normalną liczbę kluczy, dzieje się tak dlatego, że sprzedaż danej gry na Steamie nie odzwierciedla tego, o ile kodów aktywacyjnych jesteśmy proszeni” - napisał przedstawiciel Valve na zamkniętym forum dyskusyjnym dla deweloperów (dzięki, SteamSpy).
„W takim przypadku prosicie o więcej kluczy zapewne dlatego, że oferujcie gdzie indziej opcję zakupu tańszą niż na Steamie, ale to my ponosimy koszty. W pewnym momencie zdecydujemy więc, że generowana przez was wartość nie jest warta naszych kosztów” - wyjaśnia Sean Jenkin, zwracając się bezpośrednio do twórców.
Trudno nie doszukiwać się tutaj kolejnego kroku w walce z „szarą strefą” sprzedaży kluczy do gier, w serwisach typu G2A - twórcy proszą Valve o klucze na Steam, które sami sprzedają następnie w innych sklepach.
Kupiony tytuł nadal aktywowany jest na Steamie i choć Valve nie zarabia na sprzedaży, to musi obsługiwać grę, przesyłać pliki czy przechowywać zapisy na serwerach rozproszonych. Koszty - około 0,2 centa za gigabajt treści - wydają się być minimalne, ale mowa przecież o ogromnej skali działalności.
„Dla przykładu: powiedzmy, że sprzedałeś kilka tysięcy egzemplarzy gry na Steamie, ale poprosiłeś o lub aktywowałeś 500 tys. kluczy. W takim przypadku dokładniej przyjrzymy się twoim tytułom, wynikom sprzedaży, kosztom i tak dalej” - tłumaczy Jenkins.
„Nie ma nic złego w sprzedawaniu kluczy na Steam w innych sklepach czy też w organizowaniu promocji oraz akcji typu bundle i zamierzamy nadal generować darmowe klucze do takich działań. Ale negatywne wpływanie na użytkowników poprzez manipulowanie naszym sklepem jest już mniej w porządku” - dodaje Valve w oświadczeniu dla serwisu Gamasutra.