Skip to main content

Stories: The Path of Destinies - Recenzja

Dwadzieścia pięć sposobów na przygodę.

Świetna gra akcji oferująca oryginalną narrację, dzięki której powtarzanie przygody sprawia niezmienną przyjemność.

Stories, jak żadna inna produkcja, zachęca nas do podejmowania nierozsądnych decyzji tylko po to, by zobaczyć co się stanie. W tej bajkowej grze akcji żaden wybór nie jest zły, choć niektóre mogą doprowadzić do niepożądanych skutków.

Głównym bohaterem historii jest Reynardo, emerytowany poszukiwacz przygód, którego sielankowe życie zostaje przerwane przez atak kruków, sługusów złego imperatora. Po serii dość nieprzyjemnych zdarzeń nasze heros zostaje zmuszony, by opowiedzieć się po stronie rebelii i rozpocząć walkę ze złym władcą, który chce przebudzić zapomnianych bogów.

Cała przygoda obraca się wokół magicznej księgi pokazującej przyszłość. Z jej pomocą Reynardo próbuje ustalić w jaki sposób powstrzymać imperatora, decydując, jakie miejsca powinien odwiedzić.

Każda strona to jedna lokacja, w której będziemy szukać starożytnych artefaktów, ratować przyjaciół czy zbierać informacje na temat wroga, a wszystkie wątki prowadzą do jednego celu - próby powstrzymania armii kruków. Gra oferuje łącznie dwadzieścia pięć zakończeń, a większość z nich nie jest zbyt szczęśliwa.

Zobacz na YouTube

Zanim uda nam się odkryć właściwe rozwiązanie problemu, bohater będzie musiał poznać historię niektórych postaci i przedmiotów, rozwiązać pewne tajemnice, co znacząco zmieni przebieg kolejnych przygód. Przy następnej próbie pokonania danego etapu będzie ostrożniejszy lub po prostu przygotowany na niespodzianki, jakie mogą na niego czekać.

Podczas zabawy towarzyszy nam narrator, którego rola w tworzeniu atmosfery Stories jest nie do przecenienia. Bezcielesny głos co kilka minut rzuca zabawny komentarz lub nawiązanie do popkultury, sprawiając, że nawet otwieranie skrzyń czy rozbijanie beczek w poszukiwaniu cennej rudy zyskuje nieco uroku.

Twórcy dołożyli starań, by ten element rozgrywki szybko się nie znudził - tylko pojedyncze wypowiedzi na początku niektórych rozdziałów słyszymy więcej niż raz, dlatego wciąż słyszymy świeże uwagi. Przy niektórych wręcz trudno się nie śmiać.

Pojedyncza partia w Stories zajmuje około godziny, podczas której przejdziemy przez cztery albo pięć lokacji. Po zakończeniu zaczynamy przygodę od nowa, wybierając inny przebieg zdarzeń, zmieniający nieco odwiedzane miejsca.

Walka nie jest szczególnie rozbudowana, ale sprawia satysfakcję

Po drodze eliminujemy zastępy służących imperatorowi kruków. Walkę rozwiązano dość prosto - Reynardo posiada jeden atak mieczem, zdolność sprintu i może używać specjalnego haka, by przyciągać do siebie wybranych przeciwników.

W miarę postępów zdobywamy też doświadczenie, które przenoszone jest między kolejnymi grami. Możemy wydać je na szereg ułatwiających życie trików, takich jak zatrzymanie czasu, gdy skontrujemy atak w odpowiednim momencie, czy rozbijanie tarcz.

Walka jest niezwykle dynamiczna, a z pojawianiem się kolejnych wrogów rośnie znaczenie kontrolowania pola bitwy. Chociaż początkowo Reynardo po prostu skacze między kolejnymi krukami starając się jednocześnie kontrować nadchodzące ataki, kiedy do gry wkraczają przeciwnicy ciskający kulami ognia lub wybuchający, po otrzymaniu ciosu nie może być mowy o staniu w miejscu i żmudnym tłuczeniu kolejnych ptaszysk. Starcia rzadko zajmują więcej niż minutę czy dwie, dobrze wpisując się w tempo całej zabawy.

Na uwagę zasługuje także projekt poziomów. Każdą z plansz odwiedzimy kilka razy, więc zaprojektowano je tak, byśmy przy każdym podejściu mogli przechodzić je nieco inaczej. Czasem natrafimy na studnię pozwalającą pokonać część trasy pod ziemią, innym razem zdołamy otworzyć magiczne drzwi. Plansze nie są zupełnie inne przy każdym podejściu, ale rozwidlające się ścieżki robią wrażenie.

Narrator często potrafi rozbawić, nigdy nie jest irytujący

Pod względem graficznym Stories prezentuje się świetnie - specyficznie cieniowanie może z początku nie wyglądać zbyt imponująco, jednak w połączeniu z doskonałymi efektami świetlnymi zyskuje sporo uroku. Całości dopełniają bardzo ładne ilustracje umacniające tylko baśniową atmosferę tworzoną przez pozostałe elementy.

Stories: The Path of Destinies niesamowicie sprawnie łączy interaktywną opowieść z elementami akcji. Chociaż najsilniejszą stroną gry zdecydowanie jest historia, pozostałe aspekty nie pozostają daleko w tyle, dzięki czemu do produkcji Spearhead Games chce się wracać nawet, gdy odkryjemy to jedno, właściwe zakończenie.

8 / 10

Zobacz także