Streamer spędził niemal 90 godzin, przechodząc platformówkę... bez używania skoku
Pozornie niewykonalne zadanie.
Gra Super Mario 64 to obecnie prawdziwy klasyk. Pierwsza w pełni trójwymiarowa przygoda wąsatego hydraulika wyznaczyła standardy dotyczące tego, jak należy tworzyć platformówki 3D. Czy jednak grę opartą niemal całkowicie na skakaniu można ukończyć bez wciskania przycisku skoku nawet raz? Jak się okazuje, to możliwe.
Jak informuje serwis The Gamer, wyzwanie „The A Challenge” - nazwane tak od przycisku na padzie konsoli odpowiadającego za skok - pierwszy raz próbowano pobić już w okolicach 2000 roku. Początkowo obejmowało jedynie używanie podskoków tak rzadko, jak to możliwe: najpierw po zaledwie kilkadziesiąt razy w ciągu całej gry, a potem jedynie kilka razy.
Nigdy wcześniej nie udało się jednak tego dokonać bez wciskania przycisku A ani jednego razu i wielu uważało, że to niewykonalne. Jak się okazuje, użytkownikowi Twitcha o pseudonimie Marbler faktycznie udało się przejść całą grę bez używania skoku. Wyzwanie zajęło mu dokładnie 86 godzin i 48 minut, a swoje zmagania dokumentował na platformie streamingowej.
Oczywiście warto zaznaczyć, że twórca nie opracował całej strategii samodzielnie. Zamiast tego jego osiągnięcie jest raczej kulminacją dwóch dekad prób i błędów fanów tytułu, szukających każdego możliwego sposobu, aby zredukować liczbę skoków do jak najmniejszych wartości, aż w końcu do zera.
Niewykluczone także, że teraz kolejni miłośnicy Super Mario 64 podejmą rękawicę rzuconą przez Marblera i spróbują pobić ustanowiony przez niego wynik czasowy. Biorąc pod uwagę jak żywa i rozbudowana jest scena speedrunnerska klasycznego tytułu Nintendo, to być może już niedługo ludzie będą przechodzić tytuł bez ani jednego skoku, ale w zaledwie ułamek czasu, jaki zajęło twórcy ukończenie produkcji.