Strzelanka ARC Raiders od twórców Battlefield zmienia gatunek
Będzie bardziej jak Tarkov.
ARC Raiders podąża za trendami i zmienia gatunek z klasycznej kooperacji w perspektywie trzeciej osoby na „extraction shooter”, w stylu Escape from Tarkov czy Hunt: Showdown.
„Ubiegłej wiosny podjęliśmy decyzję o przesunięciu premiery, by w pierwszej kolejności skupić się na wydaniu The Finals, naszej drużynowej strzelanki FPP” - wyjaśnia producent ARC Raiders, Aleksander Grondal, we wpisie na oficjalnym blogu. „Jednocześnie zapowiedzieliśmy również, że dajemy zespołowi czas na dodanie trybu PvP do istniejących fundamentów gry”.
„Od tego czasu, w trakcie prac rozwojowych, ARC Raiders nabrało kształtu czegoś, co uważamy za naprawdę obiecującą strzelankę typu extraction shooter, z rozgrywką PvPvE - grę, która pozostaje wierna stworzonemu uniwersum. Świetnie się bawimy, testując ją w studiu” - dodał.
Założenia produkcji tego typu są proste: eksplorujemy mniejsze lub większe mapy, walcząc nie tylko ze sztuczną inteligencją, ale także z innymi graczami. Jeśli uda się przeżyć i dotrzeć do punktów ewakuacji, zachowujemy znaleziona dobra. W przypadku śmierci tracimy nie tylko loot, ale i zabrane na misje wyposażenie.
Akcja Arc Raider toczy się na planecie atakowanej regularnie przez mordercze maszyny z kosmosu. Jak można się domyślać, gracze w kooperacji podejmą się walki z oponentami: czy to latającymi dronami, czy też wielkimi robotami kroczącymi.
Odpowiedzialne za prace studio Embark liczy około 50 deweloperów. Firmę kilka lat temu założył Patrick Söderlund. Ten jeszcze w 2018 roku był wiceprezesem Electronic Arts, nadzorującym najpierw DICE - twórców Battlefield - a później działalność wszystkich oddziałów deweloperskich korporacji.
Wspomniane The Finals podczas testów w lutym raczej nie oszołamiało jakością, lecz z pewnością zapowiada się obiecująco. Tytuł - podobnie jak Arc Raider - nie ma jeszcze daty premiery, lecz mowa o obecnym roku, darmowej dystrybucji oraz PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S.