Skip to main content

Strzelanka PayDay 2 wzbogaciła się o kontrowersyjne mikrotransakcje

Gracze nie są zadowoleni.

Fani kooperacyjnej strzelanki PayDay 2 nie są zadowoleni z najnowszego dodatku do gry, czyli transakcji cyfrowych umożliwiających zdobycie losowego wyposażenia, niekiedy wpływającego na rozgrywkę.

Chciwość - pechowa nazwa broni

Rozczarowanie potęguje wypowiedź producenta Almira Listo, który obiecywał w maju 2013 roku, że takie funkcje na pewno nie pojawią się w grze.

„Mówiliśmy wyraźnie, że PayDay 2 nie będzie miało transakcji cyfrowych (i wstydźcie się, że tak pomyśleliście!)” - zapewniał deweloper.

„Nie. Nie. Boże, mam nadzieję, że nie. Nigdy. Nie” - dodawał w podobnym tonie główny projektant David Goldfarb zaledwie miesiąc później.

Tymczasem najnowsza aktualizacja o nazwie Black Market przeczy słowom obu deweloperów. Wzorując się nieco na Counter-Strike: Global Offensive, gracze mogą za opłatą otworzyć sejf, w którym znajdą losowy element ekwipunku.

Jedną z opcji są skórki na broń o różnej jakości, modyfikujące statystyki. Możemy je zachować lub sprzedać innym graczom, dzięki połączeniu z Rynkiem na Steamie.

Serwis społecznościowy Reddit pełny jest narzekań na najnowszą aktualizację. Gracze starają się oznaczyć PayDay 2 tagiem „mikrotransakcje” na Steamie, inni zapowiadają całkowity bojkot produkcji.

PayDay 2 ma już trzy lata i nadal cieszy się sporą popularnością na PC. Gra ukazała się także na PlayStation 4 i Xbox One - w tym ostatnim przypadku ma jednak problemy z poprawnym działaniem.

Zobacz na YouTube

Masz wolną chwilkę? Zobacz także:

Zobacz także