Studio DICE obiecuje dalsze wsparcie dla strzelanki Battlefield 4
Oraz: wideo z Hardline ma pół roku.
Studio DICE - odpowiedzialne za „podstawową” serię Battlefield - obiecuje dalsze wspieranie wydanej w listopadzie odsłony, pomimo oficjalnego ogłoszenia Battlefield Hardline, z premierą jeszcze w tym roku.
Zapowiedź nowej gry wywołała zaniepokojenie wśród części fanów, którzy obawiają się, że duża część wysiłków deweloperów skupi się teraz na kolejnej grze, choć za prace odpowiada w głównej mierze Visceral Games, a nie DICE.
„Chcę się upewnić, że wszyscy rozumiecie, iż wprowadzenie Hardline nie oznacza w żaden sposób, że skończyliśmy z Battlefieldem 4” - uspokajał na oficjalnej stronie Karl Magnus Troedsson, szef szwedzkiego studia.
„Nie ma nic bardziej mylnego. Hardline zajmuje się zespół Visceral, a DICE pozostaje zaangażowane w dalszy rozwój BF4.”
Menedżer zapewnia, że nad „starszą” strzelanką pracują dedykowane oddziały z biur w Sztokholmie, Uppsali i Los Angeles, a w planach jest „duża aktualizacja” kodu sieciowego, nadal borykającego się z problemami.
„Nasze gry są usługami” - dodał. „Koncentrujemy się na wspieraniu tytułów po premierze, dostarczając nową zawartość dla zainteresowanych osób i ciągle podnosząc jakość rozgrywki.”
Z innych wieści na temat Battlefield Hardline: szef Visceral Games - Steve Papoutsis - przyznał na Twitterze, że wczorajsza prezentacja pojawiła się w sieci bez wiedzy Electronic Arts.
„To wideo pochodzi z wewnętrznego pokazu. Ma sześć miesięcy, a od tego czasu zespół ciężko pracował. Na aktualne materiały poczekajcie do E3” - napisał.
„Dajemy z siebie wszystko i nie możemy się już doczekać publikacji szczegółów 9 czerwca, a może nawet nieco wcześniej, jeśli będziecie chcieli” - dodał.