Studio Platinum celuje w większą grupę odbiorców w grze akcji Scalebound
Nowy tytuł twórców serii Bayonetta.
Po pierwszej zapowiedzi na targach E3 2014, trudno było doszukać się szczegółów na temat Scalebound, zapowiedzianego przez studio Platinum Games wyłącznie na Xbox One. Na imprezie Tokyo Game Show producent Atsushi Inaba i reżyser Hideki Kamiya ujawnili kilka nowych informacji.
Podczas japońskich targów deweloperzy siedzieli przed 50-calowym telewizorem wyświetlającym logo gry. Nie oferowano żadnych innych materiałów wideo, jak fragmenty rozgrywki czy trailer.
Jedną z największych nowości jest zapewnienie, że mamy do czynienia z produkcją, jakiej Platinum wcześniej się nie podejmowało. Oznacza to odejście od szybkiej akcji z Bayonetty, Metal Gear Rising: Revengeance czy The Wonderful 101.
- Najważniejszy punkt moich tytułów to postawienie na refleks, intuicyjność - mówił Kamiya. - Może wydawać się, że są przeznaczone dla bardziej zaawansowanych graczy.
- Nasze podejście do produkcji jest teraz całkiem inne od poprzednich projektów. Gra powinna przemawiać nie tylko do zaawansowanych graczy o dużych umiejętnościach, ale również do szerszej grupy odbiorców. Mamy nadzieję, że elementy związane ze smokami i światem fantasy przyciągną większą grupę fanów, a system walki spełni ich oczekiwania.
Jak sugerował już pierwszy trailer z E3, gracz zaprzyjaźni się ze smokiem, który pomoże głównemu bohaterowi w walce. Kamiya był jednak oszczędny w słowach, wypowiadając się na ten temat.
- Nie mogę powiedzieć zbyt wiele o kontrolowaniu akcji, ale gracze będą mieli poczucie, że u boku mają żywego, oddychającego partnera - wyjaśniał. - Więź łącząca gada z postacią będzie się zacieśniać przez wspólne bitwy i przygody. Ta więź nie ma służyć tylko za narzędzie w systemie walki.
Inaba i Kamiya ujawnili jeszcze kilka szczegółów na temat umowy z Microsoftem, podpisanej na wyłączność dla konsoli nowej generacji tego producenta.
- Pomysł nie powstał z myślą o Xbox One - mówił Inaba. - Pracowaliśmy nad tym konceptem od dłuższego czasu. Microsoft uwierzył w tę wizję. Zobaczyli coś obiecującego, zdecydowali się zaangażować i dokonać inwestycji. W ramach takiej umowy chcemy zapewnić jak najlepszą zawartość dla wybranego sprzętu.
- Koncept towarzyszył mi jeszcze przed rozpoczęciem prac nad Bayonettą - dodaje Kamiya. - Pochodzi z początków Platinum. Jeśli spojrzymy teraz na warunki rynkowe i trendy, to możliwość pracy nad nową licencją dla jednej platformy jest bardzo rzadką i cenną okazją. Dla mnie jako reżysera jest to duże wyzwanie i szansa. Chcę się upewnić, że sprostam oczekiwaniom graczy.