Suicide Squad: Kill the Justice League w ruchu wygląda świetnie
Będzie Battle Pass i pełnoprawny system lootu.
Podczas dzisiejszego State of Play mogliśmy rzucić okiem na Suicide Squad: Kill the Justice League, czyli nadchodzącą produkcję twórców trylogii Batman: Arkham.
Piętnastominutowy materiał skupia się głównie na rozgrywce i pozwala lepiej poznać mechaniki oraz przyjrzeć się pięknemu Metropolis. W grze pokierujemy czterema zróżnicowanymi postaciami, z których każda dysponuje nieco innym wachlarzem ruchów oraz specjalizuje się w innego rodzaju uzbrojeniu. W trybie dla jednego gracza kompanami pokieruje sztuczna inteligencja i w dowolnej chwili będzie można przełączać się między bohaterami. Przewidziano też kooperację online dla czwórki graczy.
Deadshot świetnie posługuje się bronią precyzyjną i może korzystać z jetpacka, by zawisnąć w powietrzu nad wrogami. King Shark to tank o brutalnej sile, choć nie do końca typowy - posługuje się bardzo wyrafinowanym językiem, co sprawia świetne wrażenie i słucha się go z przyjemnością. Kapitan Boomerang jest szybki i w mgnieniu oka potrafi zmniejszyć lub zwiększyć dystans od wrogów, co przyda się przy flankowaniu. Harley Quinn z kolei wydaje się najbardziej wszechstronną postacią i korzysta z linki, dzięki której przemierza miasto niczym Spider-Man.
Walka i poruszanie się po mieście sprawiają bardzo przyjemne wrażenie i cechują się pewną magnetyczną płynnością, przez co starcia i eksploracja przypominają nieco taniec, a świetna i pełna energii muzyka elektroniczna tylko potęguje ten efekt. Samo miasto jest czyste, jasne i kolorowe, co stanowi ciekawą odmianę po dość ponurych lokacjach, jakie zwiedzaliśmy w trylogii Batman: Arkham. Na ulicach widać swoisty kult Supermana - wszedzie stoją posągi z jego podobizna, a ściany zdobią poświęcone mu graffiti.
Wrogowie, jakich napotkamy na swojej drodze są dość różnorodni - od szeregowych żołnierzy po ogromne machiny. Najważniejsza jest jednak Liga Sprawiedliwości, której członkowie próbowali powstrzymać Brainiaca, ale zawiedli i znajdują się pod kontrolą szaleńca. Na szczęście nie wszyscy - w pewnym momencie Wonder Woman pomaga w starciu z Flashem i najprawdopodobniej w dalszej części gry stanie po naszej stronie.
Gra zaoferuje pełnoprawny system lootu, w którym broń i pancerze charakteryzują się unikalnymi statystykami, przez co można będzie tworzyć zróżnicowane buildy. Co ciekawe, można zmieniać wygląd ekwipunku. Twórcy obiecują też długie wsparcie gry po premierze, a Suicide Squad: Kill the Justice League otrzyma przepustkę bojową z przedmiotami kosmetycznymi oraz masę dodatków, wśród których znajdziemy zarówno wyposażenie oraz zadania, jak i zupełnie nowe grywalne postacie.
Trudno jednak uniknąć wrażenia, że nadchodząca produkcja Rocksteady garściami czerpie inspiracje z Fortnite i Destiny 2, a momentami przypomina nawet Saints Row. Suicide Squad: Kill the Justice League zadebiutuje 26 maja tego roku, a tytuł dostępny będzie na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S.