Suicide Squad ma otrzymać potężne wsparcie po premierze
Rocksteady podgrzewa atmosferę.
Suicide Squad: Kill the Justice League zapowiada się na jedną z gier, które rozwijają skrzydła dopiero jakiś czas po premierze. Twórcy zdradzili, że gracze mogą liczyć na masę nowości w ramach dalszego wsparcia tytułu.
Jak informuje IGN, zapewnienia przekazał Axel Rydby, dyrektor kreatywny gry, na oficjalnym serwerze Discord. Plany są najwyraźniej bardzo ambitne: w dniu premiery otrzymamy „setki buildów i kombinacji” do wyboru między czwórką bohaterów, a z czasem ma być ich jeszcze więcej.
„W trakcie projektowania gry wybór i wolność gracza były naszą najważniejszą filozofią” - czytamy we wpisie. „Naprawdę chcemy, abyście poczuli, że każdą postać możecie uczynić swoją własną - zbudować ją tak, aby pasowała do waszego stylu rozgrywki”.
„Będzie tego o wiele więcej jeszcze po premierze. Nie powinienem dzisiaj o tym mówić, ale jestem naprawdę podekscytowany na myśl o rzeczach, które dla was przygotowaliśmy” - dodaje Rydby.
Podobne obietnice są raczej standardem w przypadku gier-usług, których żywotność jest uzależniona nie tylko od zagęszczenia graczy serwerach, ale i liczby zestawów sprzedanych w wewnętrznym sklepie gry. Jeśli Suicide Squad faktycznie znajdzie sporą grupę fanów, być może ambitne plany uda się spełnić.
Przekonamy się 2 lutego, gdy tytuł trafi na PC oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Co prawda pierwsze opinie od dziennikarzy nie napawały optymizmem, ale twórcy wciąż starają się nas przekonać, że tytuł nie jest zwykłą sieciową strzelanką.
- Naszym celem jest zbudowanie społeczności. Chcemy, żeby gracze czuli się częścią Suicide Squad, a szerzej - globalnej społeczności Suicide Squad - mówił dyrektor Darius Sadeghian w wywiadzie. - To był rdzeń podczas prac, a gra została zbudowana od podstaw jako doświadczenie, które można dzielić ze znajomymi.